Ⅰ Tym razem na zaproszenie Bóg przychodzi w ciele i w świetle stanu człowieka zapewnia mu to, czego potrzebuje. Nadchodzi, by wszyscy ludzie różnych charakterów i wychowania mogli usłyszeć słowo Boże, zobaczyć w nim istnienie Boga oraz Jego przejaw, by przyjęli od Boga doskonalenie Jego słowami. Jego słowo zmieni myśli i koncepcje człowieka, by prawdziwe oblicze Boga zostało mocno osadzone w głębi serca człowieka. To jedyne pragnienie Boga na ziemi.
Ⅱ Wielka może być natura człowieka, a istota jego marna może być. W oczach Boga znaczenia to nie ma, nieważne przeszłe uczynki człowieka. Bóg ma nadzieję, że ludzie mogą odnowić Jego obraz w sercach swych. Ma On nadzieję, że ludzie poznają istotę ludzkości i zmienią swoje perspektywy. Ma nadzieję, że ludzie się za Nim stęsknią i będą na wieki przywiązani do Niego. Tylko tego od ludzkości chce Bóg. Tylko tego od ludzkości chce Bóg. Tylko tego od ludzkości chce Bóg. ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni”
Dziękujemy za wysłuchanie nowych pieśni królestwa! Jeżeli poruszyły cię te hymny lub wychwalanie Boga i masz ochotę podzielić się tym z nami, albo jeśli napotykasz trudności na swojej ścieżce wiary, skontaktuj się z nami w dowolnej chwili. Z radością z Tobą porozmawiamy.
Bóg wiele poświęcił, stając się ciałem, aby zbawić ludzkość!
Tylko Bóg wcielił się, aby odkupić i zbawić ludzkość. Zrobił to, aby dać ludziom prawdę. Pozwoli nam to przyjąć słowa Boże, wyzwolić się grzechu i mrocznego wpływu szatana. Jakie jeszcze inne korzyści dla nas dzieło Bożego wcielenia?
„Najlepszą rzeczą w Jego dziele wykonywanym w ciele jest to, że może On przekazać dokładne słowa i napomnienia, i swoją dokładną wolę dla ludzkości tym, którzy idą za Nim, tak aby Jego uczniowie mogli później dokładniej i konkretniej przekazać całe Jego dzieło w ciele i Jego wolę dla całej ludzkości tym, którzy akceptują tę drogę. Tylko dzieło Boga w ciele pośród ludzi naprawdę urzeczywistnia fakt życia i przebywania Boga razem z człowiekiem. Tylko to dzieło zaspokaja pragnienie człowieka, aby patrzeć na oblicze Boga, świadczyć o dziele Boga i bezpośrednio wsłuchiwać się w słowo Boże”. „Dziełem, które ma największą wartość dla zepsutego człowieka jest to, które zapewnia dokładne słowa, jasne cele do realizacji, które można zobaczyć i dotknąć. Odpowiednie dla człowieka jest realistyczne dzieło i wskazówki otrzymywane na czas, a tylko rzeczywiste dzieło może go wybawić od zepsutego i zdeprawowanego usposobienia. Tylko Bóg wcielony może to osiągnąć; tylko Bóg wcielony może wybawić człowieka z jego dotychczasowego zepsutego i zdeprawowanego usposobienia. ... Dlatego zepsuta ludzkość bardziej potrzebuje zbawienia przez Boga Wcielonego i bardziej potrzebuje bezpośredniego działania Boga Wcielonego. Ludzkość potrzebuje Wcielonego Boga, aby ją prowadził jak pasterz, wspierał ją, podlewał, karmił, osądzał i karcił, i potrzebuje większej łaski i większego odkupienia przez Wcielonego Boga. Tylko Bóg w ciele może być powiernikiem człowieka, pasterzem człowieka, bieżącą pomocą dla człowieka, a wszystko to sprawia, że wcielenie jest potrzebne dziś i było potrzebne w przeszłości”.
Dzięki słowu Bożemu widzimy, że kiedy Bóg staje się ciałem, by zbawić zepsutą ludzkość, posługuje się językiem ludzi, by jasno przekazać ludzkości Boże żądania, wolę, usposobienie i wszystko to, co On ma i czym jest. Wtedy, bez skomplikowanych poszukiwań, człowiek może jasno zrozumieć wolę Bożą, Boże żądania i to, jak powinien praktykować. Podobnie w Wieku Łaski Piotr spytał Pana Jezusa: „Panie, ile razy mam przebaczyć mojemu bratu, gdy zgrzeszy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” (Ewangelia Mateusza 18:21). Jezus wprost powiedział Piotrowi: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy” (Ewangelia Mateusza 18:22). W dniach ostatecznych Bóg został wcielony pośród ludzi, wyrażając prawdę, aby poprawić obecną sytuację człowieka. Wyraża Boże usposobienie i wszystko to co Bóg ma i czym jest, aby wspierać i pielęgnować ludzkość, aby wskazywać błędy i niedokładności w ludzkiej wierze w Boga. Na przykład, kiedy żyjemy, buntując się i przeciwstawiając się Bogu, a o tym nie wiemy, słowo Boże bezpośrednio odsłania nas i osądza. To pozwala nam zobaczyć, poprzez słowo Boże, jak nasza szatańska natura sprzeciwia się Bogu. Bóg obnaża nasze niedoskonałości i mówi nam, w co mamy wierzyć jako Jego wyznawcy. Poprzez słowa, które wyraża Bóg, naprawdę rozumiemy Bożą wolę, Jego usposobienie oraz wszystko to, co On ma i czym jest. Przez to zrozumienie zyskujemy wiedzę, jak postępować w taki sposób, by urzeczywistniać prawdziwe życie i dostrzegać nikczemne spiski szatana, jasno widząc, że my sami jesteśmy przez niego do szpiku kości zepsuci. W ten sposób pomału pozbywamy się grzechu i mrocznego wpływu szatana, i być posłusznymi Bogu. To wcielenie Boga uczyniło to wszystko możliwym
Proroctwa Objawienia: „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów” (Obj. 2:7). Owce Boże słuchają głosu Boga – czy słyszałeś słowa, które Duch Święty kieruje do wszystkich kościołów? Czy dostąpiłeś ukazania się Pana? Dowiedz się, jak należy przyjąć drugie przyjście Pana i porozmawiaj z nami.
Ewangelia na dziś | „Wielu jest wezwanych, lecz nieliczni są wybrani” Słowo Boże
Starałem się pozyskać wielu ludzi na ziemi, by stali się Moimi naśladowcami. Wśród wszystkich tych naśladowców są ci, którzy pełnią posługę kapłańską, ci, którzy przewodzą, ci, którzy formują synów, ci, którzy tworzą lud, oraz ci, którzy pełnią posługę. Dzielę ich na te rozmaite kategorie stosownie do tego, jaką okazują Mi lojalność. Gdy wszyscy ludzie sklasyfikowani zostaną wedle rodzaju, to znaczy, kiedy ukaże się natura każdego rodzaju człowieka, wtedy zaliczę każdą osobę do stosownego rodzaju, każdy zaś rodzaj umieszczę w należnym mu miejscu, tak bym mógł zrealizować swój cel, jakim jest zbawienie ludzkości. Po kolei wzywam grupy tych, których chcę zbawić, by wróciły do Mojego domu, a następnie pozwolę wszystkim tym ludziom przyjąć Moje dzieło w dniach ostatecznych. Zarazem prowadzę klasyfikację ludzi wedle rodzaju, następnie każdego z nich nagradzam lub karzę w zależności od uczynków. Takie właśnie kroki obejmuje Moje dzieło.
Teraz żyję na ziemi, żyję wśród ludzi. Wszyscy doświadczają Mego dzieła i wsłuchują się w Moje słowa; zarazem każdego z Mych wyznawców obdarzam wszelkimi prawdami, by mogli ode Mnie otrzymać życie, tym samym wkraczając na ścieżkę, którą mogliby podążać. Albowiem Ja jestem Bogiem, Dawcą życia. W czasie wielu lat Mej pracy człowiek wiele otrzymał i wielu rzeczy się wyrzekł, a mimo to powiadam, że nie żywi on prawdziwej wiary we Mnie. A dzieje się tak dlatego, że tylko usta człowieka mówią, że Ja jestem Bogiem, lecz on sam nie przyjmuje prawdy, którą głoszę, w jeszcze mniejszym stopniu praktykując prawdę, której od niego oczekuję. Innymi słowy człowiek uznaje tylko istnienie Boga, lecz nie uznaje istnienia prawdy; człowiek uznaje tylko istnienie Boga, lecz nie uznaje życia; uznaje Boże imię, lecz nie uznaje Bożej istoty. Przez swą fałszywą gorliwość człowiek stał mi się nienawistny. Albowiem wypowiada on miłe dla ucha słowa po to, by Mnie zwieść, nikt zaś nie czci mnie szczerym sercem. Wasza mowa kryje w sobie wężową pokusę; nadto jest ona niezmiernie wyniosła, niczym prawdziwe obwieszczenie archanioła. Wasze plugawe uczynki są niczym wystrzępiona i podarta tkanina; wasze nieposkromione pragnienia i wasza pożądliwość są obraźliwe dla uszu. Wszyscy staliście się w domu Moim niczym ćmy, zasługując na to, by was wyrzucić zeń z pogardą. Albowiem nikt z was nie miłuje prawdy; jesteście ludźmi, którzy pragną błogosławieństw i chcą wstąpić do nieba, by ujrzeć wspaniałą wizję Chrystusa sprawującego swą władzę na ziemi. Czyż jednak zastanowiliście się kiedykolwiek, jak ktoś tak do cna zdeprawowany jak wy – którzy nic nie wiecie o Bogu – mógłby zasługiwać na to, by za Bogiem podążyć? Jakże moglibyście wstąpić do nieba? Jakże moglibyście zasługiwać na to, by ujrzeć wspaniałość, która w swym majestacie nie ma sobie równych? Usta wasze wypełniają słowa kłamliwe i plugawe, zdradliwe i pełne arogancji. Nigdy nie wypowiedzieliście szczerych słów względem Mnie, żadnych słów świętych ani słów poddania się Mi po doświadczeniu Moich słów. Czymże jest ostatecznie wasza wiara? Wasze serca przepełnione są pragnieniami i żądzą bogactw, umysły wasze wypełnia wizja rzeczy materialnych. Dzień w dzień rozmyślacie tylko o tym, jak coś ode Mnie uzyskać; o tym, jak wiele bogactw i rzeczy materialnych wam przysporzyłem. Dzień w dzień wyczekujecie coraz liczniejszych błogosławieństw, których wam udzielę, byście mogli jeszcze bardziej się radować tymi wszystkimi rzeczami, które dają radość. Tym, co w każdej chwili wypełnia wasze myśli, nie jestem Ja, ani prawda, która ode Mnie pochodzi: wypełniają je wasi mężowie (żony), wasi synowie, wasze córki, posiłki i stroje oraz troska o to, jak pomnożyć wasze przyjemności i uczynić je intensywniejszymi. Lecz choćbyście napychali wasze brzuchy, czyż nie jesteście trochę lepsi od trupa? I czyż nawet wówczas, gdy nakładacie wspaniałe stroje, nadal nie jesteście tylko przechadzającym się trupem, nie mającym w sobie ani krzty życia? Trudzicie się, by napełnić swój kałdun, póki waszych głów nie przyprószy siwizna, lecz nikt z was dla Mojego dzieła nie poświęciłby ani włosa. Krzątacie się bez ustanku, nękając ciało i dręcząc umysł, z myślą o ciele, o waszych synach i córkach, lecz żaden z was nie troszczy się ani nie martwi o Moją wolę. Cóż jeszcze chcielibyście ode mnie otrzymać?
Wypełniając Moje dzieło, nigdy się nie spieszę. Niezależnie od tego, jaką drogą podąża za Mną człowiek, realizuję swoje dzieło zgodnie z kolejnymi krokami, w zgodzie z Moim planem. Dlatego też, choćbyście się przeciw Mnie gwałtownie burzyli, nie zaprzestanę swojej pracy, nadal wypowiadając słowa, które chcę wypowiedzieć. Wzywam do swego domu tych wszystkich, których do tego przeznaczyłem, aby uczynić z nich słuchaczy Mojego słowa, następnie wszystkich tych, którzy są Mi posłuszni i łakną Mojego słowa, umieszczam przed swoim tronem. Ci, którzy odwracają się do Mego słowa plecami, ci, którzy nie są w stanie Mnie wysłuchać ani Mi się podporządkować, oraz ci, którzy otwarcie Mi się sprzeciwiają, zostaną odsunięci na bok, gdzie będą oczekiwać ostatecznej kary. Wszyscy ludzie żyją w zepsuciu, w zasięgu złego, tak więc nieliczni spośród tych, którzy za Mną podążają, faktycznie łakną prawdy. Innymi słowy, większość z nich tak naprawdę nie czci Mnie szczerym sercem lub prawdą, próbując raczej pozyskać Moje zaufanie za pośrednictwem korupcji, buntu i innych oszukańczych środków. To właśnie dlatego mówię: „Wielu jest wezwanych, lecz nieliczni są wybrani”. Wszyscy ci, których wezwano, podlegają głębokiemu zepsuciu, żyją oni w tej samej epoce, podczas gdy grupą wybranych są tylko ci, którzy wierzą w prawdę, uznając ją i praktykując. Ludzie ci stanowią niezwykle znikomą część ludzkości i to oni przysporzą Mi większej chwały. Czy w świetle powyższych słów możecie stwierdzić, czy należycie do wybranych? Jaki będzie wasz cel?
Już wcześniej powiedziałem, że wielu jest tych, którzy za Mną idą, nieliczni są jednak ci, którzy Mnie miłują ze szczerego serca. Być może ktoś mógłby powiedzieć: „Czyż płaciłbym tak wielką cenę, gdybym Cię nie kochał? Czy gdybym Cię nie kochał, doszedłbym za Tobą tak daleko?”. Z pewnością masz wiele powodów, a twoja miłość jest bez wątpienia bardzo wielka, co jednak stanowi istotę twej miłości do Mnie? „Miłość”, jak się ją nazywa, odnosi się do emocji czystej i bez skazy, kiedy to czynisz użytek z serca, by kochać, czuć i rozumieć. Miłość nie stawia warunków, nie zna barier ani odległości. Miłość nie jest podejrzliwa, oszukańcza ani podstępna. Nie zna ona odległości ani rzeczy nieczystych. Kochając, nie będziesz uciekał się do oszustw, skarg, zdrady, buntu, żądań, nie będziesz też próbował niczego zdobyć – ani rzeczy, ani bogactw. Kochając, z ochotą będziesz się poświęcał i znosił niewygody, upodabniając się do Mnie. Oddasz za Mnie wszystko, co do ciebie należy: oddasz swoją rodzinę, przyszłość, młodość i swoje małżeństwo. W przeciwnym razie twoja miłość w ogóle nie byłaby miłością, lecz raczej oszustwem i zdradą! Jaka jest twoja miłość? Czy jest prawdziwa? Czy fałszywa? Jak wiele oddałeś? Co złożyłeś w ofierze? Ile miłości od ciebie otrzymałem? Potrafisz to stwierdzić? Wasze serca przepełnia zło, zdrada, fałsz – a skoro tak, to ileż nieczystości musi kryć w sobie wasza miłość? Sądzicie, że uczyniliście dla Mnie dostatecznie wiele wyrzeczeń; sądzicie, że wasza miłość do Mnie jest zadowalająca. Ale skoro tak, to dlaczego wasze słowa i czyny zawsze niosą z sobą bunt i fałsz? Idziecie za Mną, a jednak nie uznajecie Mojego słowa. Czy można to uznać za miłość? Idziecie za Mną, a następnie odrzucacie Mnie. Czy można to uznać za miłość? Idziecie za Mną, a jednak Mi nie ufacie. Czy można to uznać za miłość? Idziecie za Mną, a jednak nie jesteście w stanie uznać Mojego istnienia. Czy można to uznać za miłość? Idziecie za Mną, a jednak nie traktujecie Mnie na miarę tego, kim jestem – raz po raz nastręczając Mi problemów. Czy to jest miłość? Idziecie za Mną, a jednak przy każdej okazji próbujecie Mnie zwieść i oszukać. Czy można to uznać za miłość? Służycie Mi, a jednak się Mnie nie boicie. Czy można to uznać za miłość? We wszystkim i pod każdym względem Mi się sprzeciwiacie. Czy można to uznać za miłość? Wiele poświęciliście, to prawda, ale nigdy nie praktykowaliście tego, czego od was wymagam. Czy można to uznać za miłość? Spokojny namysł nasuwa wniosek, że nie ma w was ani krzty miłości do Mnie. Po tylu latach trwania Mojego dzieła i tylu słowach, jakie do was skierowałem – ileż tak naprawdę osiągnęliście? Czyż wszystko to nie zasługuje na chwilę namysłu? Napominam was: ci, których do siebie wzywam, to nie ci, co nigdy nie ulegli zepsuciu; ci, których wybieram, darzą Mnie prawdziwą miłością. Dlatego też powinniście zważać na swoje słowa i czyny, analizując własne intencje i myśli, tak by nie przekroczyć linii. W tym czasie dni ostatecznych starajcie się ze wszystkich sił ofiarować Mi swoją miłość, abym w Mym gniewie nigdy was nie opuścił!
Bóg Wszechmogący mówi: „Dzieło, które On wykonuje ma na celu wybawienie całej ludzkości, pokonanie szatana i – oprócz wszystkiego innego – danie świadectwa o Sobie Samym. Jako takie, dzieło, które On wykonuje, musi mieć wielkie znaczenie. Ciało człowieka zostało zepsute, głęboko zaślepione i skrzywdzone przez szatana. Najbardziej podstawowym powodem, dla którego Bóg działa osobiście w ciele, jest to, że przedmiotem Jego zbawienia jest człowiek, który jest z ciała, a także dlatego, że szatan używa ciała człowieka, aby przeszkadzać w dziele Bożym. Walka z szatanem jest w rzeczywistości dziełem zdobywania człowieka, a jednocześnie człowiek jest również przedmiotem Bożego zbawienia. Zatem dzieło Boga wcielonego jest niezbędne” („Słowo ukazuje się w ciele”).
Piosenki religijne „Bóg stał się ciałem, by pokonać szatana i zbawić człowieka”
Ⅰ Podczas tego wcielenia na ziemi Bóg czyni swe dzieła wśród ludzi. Jedynym celem Jego dzieł jest pokonanie diabła, szatana. Lecz Bóg pokona go, zdobywając człowieka i czyniąc was kompletnymi. Gdy donośne świadectwo będziecie głosić, to też będzie znakiem porażki szatana. Bóg jest wcielony, by pokonać szatana i zbawić ludzkość.
Ⅱ Lecz aby szatan został pokonany, człowiek zdobyty i kompletny ma być. Ale w istocie pokonując szatana, Bóg wybawia ludzi od cierpienia. Nieważne czy to w Chinach, czy gdzieś indziej, to dzieło wykonane jest, by pokonać szatana i zbawić ludzkość, by człowiek do odpocznienia mógł wejść. Bóg jest wcielony, by pokonać szatana i zbawić ludzkość.
Ⅲ Celem wcielenia Boga w zwyczajne, ludzkie ciało jest dokładnie to, by pokonać szatana. Bóg w ciele zbawia tych wszystkich ludzi pod niebem miłujących Boga. On czyni to, by zdobyć całą ludzkość, oraz aby pokonać szatana. A zatem sednem Bożego dzieła jest pokonanie szatana i zbawienie ludzkości. Bóg jest wcielony, by pokonać szatana i zbawić ludzkość. Bóg jest wcielony, by pokonać szatana i zbawić ludzkość, ludzkość zbawić. Tak On zbawia całą ludzkość. ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni”
Gdzie znajduje się miejsce, które Pan dla nas przygotował? Na ziemi czy w niebie? Pan Jezus powiedział: „Idę, aby wam przygotować miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli” (Ewangelia Jana 14:2-3). Za każdym razem, gdy czytałam ten fragment Pisma Świętego, jestem bardzo szczęśliwa. Zawsze pragnęłam, żeby Pan zabrał mnie do królestwa niebieskiego i wieczne błogosławieństwo. Ale Modlitwa Pańska: „Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone twoje imię. Niech przyjdzie twoje królestwo, niech się dzieje twoja wola na ziemi, tak jak w niebie” (Ewangelia Mateusza 6:9-10). Pan Jezus wyraźnie powiedział nam, że królestwo Boże jest na ziemi, a nie w niebie. Powiedział, że wola Boża będzie wypełniona na ziemi tak jak i w niebie. Właśnie, dlaczego tak powiedział? O co tu chodzi? Pan przygotował miejsce dla nas. Ale czy to miejsce jest na ziemi czy w niebie?