gooブログはじめました!

写真付きで日記や趣味を書くならgooブログ

Słowo Boże na każdy dzień | „Sam Bóg, Jedyny VI” | Fragment 162

2020-09-10 11:56:55 | Słowo Boże na dziś

Słowo Boże na każdy dzień | „Sam Bóg, Jedyny VI” | Fragment 162

Bóg Wszechmogący mówi: „Mówienie o złu szatana właśnie teraz sprawia, że wszyscy czują się tak, jak gdyby ludzie żyli tak nieszczęśliwie i że życie człowieka jest obarczone nieszczęściem. Ale jak się czujecie teraz, gdy powiedziałem o świętości Boga i dziele, które On wykonuje względem człowieka? (Bardzo szczęśliwi). Widzimy teraz, że wszystko, co Bóg czyni, wszystko, co On skrupulatnie organizuje dla człowieka, jest nieskazitelne. Wszystko, co Bóg robi, jest bezbłędne, co oznacza, że nie ma w tym dziele błędu, nie wymaga nikogo, kto by je korygował, doradzał czy wprowadzał jakiekolwiek zmiany. Wszystko, co Bóg robi dla każdego człowieka, jest ponad wszelką wątpliwość; On prowadzi wszystkich za rękę, troszczy się o ciebie w każdej chwili i nigdy cię nie opuścił. W miarę jak ludzie dorastają w tego rodzaju środowisku i w takich warunkach, czy możemy powiedzieć, że ludzie faktycznie dorastają w dłoni Boga? (Tak). Czy teraz nadal macie poczucie straty? Czy ktoś czuje się jeszcze przygnębiony? Czy ktoś czuje, że Bóg opuścił ludzkość? (Nie). Co więc Bóg uczynił? (On chroni ludzkość). Wielka myśl i troska we wszystkim, co Bóg robi, jest poza wszelką wątpliwością. Co więcej, podczas gdy Bóg wykonuje to dzieło, nigdy nie nałożył na nikogo z was żadnego warunku czy wymogu, abyś wiedział, jaką cenę zapłaci za ciebie, i odczuwał wobec niego głęboką wdzięczność. Czy Bóg kiedykolwiek coś takiego uczynił? (Nie). W ciągu całego swojego długiego życia zasadniczo każdy człowiek napotkał wiele niebezpiecznych sytuacji i doświadczył wielu pokus. To dlatego, że szatan jest tuż obok ciebie, stale ma cię na oku. Podoba mu się, kiedy spada na ciebie katastrofa, kiedy cię spotykają kataklizmy, kiedy nic ci nie wychodzi, i podoba mu się, kiedy jesteś złapany w szatańską sieć. Jeśli chodzi o Boga, On chroni cię nieustannie, chroniąc cię przed jednym nieszczęściem po drugim i przed jedną katastrofą po drugiej. Dlatego mówię, że wszystko, co człowiek ma – pokój i radość, błogosławieństwa i osobiste bezpieczeństwo – jest w rzeczywistości pod Bożą kontrolą, a On prowadzi i decyduje o losach każdego człowieka. Ale czy Bóg ma zawyżone pojęcie o swoim stanowisku, jak to niektórzy mówią? Mówiąc tobie: „Ja jestem największy ze wszystkich, to ja wam przewodzę, wszyscy musicie błagać Mnie o miłosierdzie, a nieposłuszeństwo będzie karane śmiercią”. Czy Bóg kiedykolwiek w ten sposób groził ludzkości? (Nie). Czy kiedykolwiek powiedział: „Ludzkość jest skażona, więc nie ma znaczenia, jak ją traktuję, jakiekolwiek arbitralne traktowanie będzie dobre; nie muszę dla nich bardzo dobrze planować i przygotowywać spraw”. Czy Bóg tak myśli? Czy Bóg tak postępował? (Nie). Przeciwnie, Boskie traktowanie każdego człowieka jest szczere i odpowiedzialne, nawet bardziej odpowiedzialne niż postępowanie człowieka wobec siebie samego. Czy tak nie jest? Bóg nie mówi daremnie, ani nie stoi wyniośle, wywyższając się, ani nie zadowala się oszukiwaniem ludzi. Zamiast tego uczciwie i cicho robi to, co sam musi robić. Te rzeczy przynoszą człowiekowi błogosławieństwa, pokój i radość. Pokojowo i szczęśliwie przyprowadzają one człowieka przed oblicze Boga i do Jego; następnie ludzie ci żyją przed Bogiem i przyjmują Boże zbawienie z właściwym rozumem i myśleniem. Czy Bóg kiedykolwiek był dwulicowy wobec człowieka w swoim dziele? Czy kiedykolwiek okazywał fałszywą życzliwość, oszukując człowieka kilkoma uprzejmościami, a następnie odwrócił się do niego plecami? (Nie). Czy Bóg kiedykolwiek powiedział jedno, a potem zrobił drugie? Czy Bóg kiedykolwiek składał puste obietnice i chwalił się, mówiąc ci, że może to zrobić dla ciebie lub pomóc ci to zrobić, a następnie zniknął? (Nie). W Bogu nie ma oszustwa, nie ma fałszu. Bóg jest wierny i wszystko, co robi, jest prawdziwe. Jest on Jedynym, na którym ludzie mogą polegać i Bogiem, któremu ludzie mogą powierzyć swoje życie i wszystko inne. Ponieważ w Bogu nie ma oszustwa, czy możemy powiedzieć, że Bóg jest najszczerszy? (Tak). Oczywiście, że możemy, prawda? Chociaż, mówiąc o tym słowie teraz, po zastosowaniu do Boga jest ono zbyt słabe i zbyt ludzkie, nie możemy nic z tym zrobić, ponieważ są to ograniczenia ludzkiego języka. Nazywanie Boga szczerym jest tu nieco niestosowne, ale na razie będziemy używać tego słowa. Bóg jest wierny i szczery. Co zatem rozumiemy przez mówienie o tych aspektach? Czy mamy na myśli różnice między Bogiem a człowiekiem i różnice między Bogiem a szatanem? Możemy to powiedzieć. Człowiek nie widzi bowiem jednego śladu szatańskiego, skażonego usposobienia w Bogu. Czy mam rację w tych słowach? Czy usłyszę na to „Amen”? (Amen!) Nie widzimy żadnego zła szatana ujawnionego w Bogu. Wszystko, co Bóg czyni i ujawnia, jest w pełni pożyteczne i pomocne dla człowieka, jest czynione w całości po to, aby zapewnić człowiekowi utrzymanie, jest pełne życia i daje człowiekowi drogę, po której ma kroczyć, i kierunek, który powinien obrać. Bóg nie jest skażony, a ponadto, patrząc teraz na wszystko, co robi Bóg, czy możemy powiedzieć, że Bóg jest święty? (Tak). Ponieważ Bóg nie ma nic ze skażenia ludzkości ani niczego podobnego do skażonego usposobienia ludzkości lub identycznego z nim, ani istoty szatana, z tego punktu widzenia możemy powiedzieć, że Bóg jest święty. Bóg nie objawia skażenia, a objawienie Jego własnej istoty w Jego dziele jest potwierdzeniem, którego potrzebujemy, że Bóg sam jest święty. Czy to dostrzegacie? Aby poznać świętą istotę Boga, na razie przyjrzyjmy się tym dwóm aspektom: 1) W Bogu nie ma skażonego usposobienia; 2) istota Bożego dzieła w człowieku pozwala człowiekowi dostrzec samą istotę Boga, a ta istota jest całkowicie pozytywna. Albowiem rzeczy, które każdy aspekt Bożego dzieła przynosi człowiekowi, są wyłącznie pozytywne. Po pierwsze, Bóg wymaga od człowieka uczciwości – czyż nie jest to pozytywne? Bóg daje człowiekowi mądrość – czyż nie jest to pozytywne? Bóg sprawia, że człowiek może rozróżniać między dobrem a złem – czyż nie jest to pozytywne? On pozwala człowiekowi zrozumieć znaczenie i wartość ludzkiego życia – czyż nie jest to pozytywne? On pozwala człowiekowi wejrzeć w istotę ludzi, zdarzeń i rzeczy zgodnie z prawdą – czyż nie jest to pozytywne? (Tak, jest pozytywne). Skutkiem tego wszystkiego jest to, że człowiek nie jest już oszukiwany przez szatana, nie jest już dłużej skrzywdzony przez szatana ani kontrolowany przez niego. Innymi słowy, pozwala to ludziom na całkowite uwolnienie się od skażenia szatana, a stąd na stopniowe podążanie drogą bojaźni Bożej i unikania zła.” (Słowo ukazuje się w ciele)

 

Więcej: Czytania słów Boga


Słowo Boże na każdy dzień | „Sam Bóg, Jedyny I” | Fragment 84

2020-07-22 17:45:16 | Słowo Boże na dziś

Słowo Boże na każdy dzień | „Sam Bóg, Jedyny I” | Fragment 84

Bóg Wszechmogący mówi:

Drugiego dnia autorytet Boży rozdziela wody i sprawia, że powstaje firmament i przestrzeń dla najbardziej podstawowego ludzkiego przetrwania
„Potem Bóg powiedział: Niech stanie się firmament pośrodku wód i niech oddzieli wody od wód. I uczynił Bóg firmament, i oddzielił wody, które są pod firmamentem, od wód, które są nad firmamentem. I tak się stało” (Rdz 1:6-7). Jakie zmiany nastąpiły po tym, jak Bóg powiedział: „Niech stanie się firmament pośrodku wód i niech oddzieli wody od wód”? W Piśmie Świętym czytamy: „I uczynił Bóg firmament, i oddzielił wody, które są pod firmamentem, od wód, które są nad firmamentem”. Jaki był rezultat po tym, jak Bóg przemówił i to uczynił? Odpowiedź znajduje się w ostatniej części tego fragmentu: „I tak się stało”.

Te dwa krótkie zdania odnotowują wspaniałe wydarzenie i opisują cudowną scenę – ogromne przedsięwzięcie, w którym Bóg rządził wodami, i stworzył przestrzeń, w której człowiek mógł istnieć…

W tym obrazie wody i firmament ukazują się natychmiast przed oczyma Boga oraz rozdzielają się za sprawą autorytetu Bożych słów i te, które są na górze, oddzielają się od tych, które są na dole, w sposób wyznaczony przez Boga. Oznacza to, że firmament stworzony przez Boga nie tylko zakrywał wody na dole, ale także wspierał wody na górze… W tym wypadku człowiek nie może powstrzymać się od wpatrywania się w osłupieniu i wzdychania z podziwu nad splendorem sceny, w której Stwórca przeniósł wody i rozkazał im, i stworzył firmament oraz z podziwu nad potęgą Jego autorytetu. Poprzez swoje słowa i swoją moc, i swój autorytet Bóg dokonał kolejnego wielkiego wyczynu. Czy to nie potęga autorytetu Stwórcy? Użyjmy wersetów Pisma, aby wyjaśnić Boże czyny: Bóg wypowiedział słowa, a dzięki tym słowom Bożym na środku wód powstał firmament. Jednocześnie w tej przestrzeni nastąpiła ogromna zmiana z powodu tych słów Boga i nie była to zmiana w zwykłym sensie, ale rodzaj substytucji, w której nic stało się czymś. Narodziło się to z myśli Stwórcy i stało się czymś z niczego ze względu na słowa wypowiedziane przez Stwórcę, a ponadto od tego momentu będzie istnieć oraz będzie trwać ze względu na Stwórcę, a także zmieni się, przemieni i odnowi zgodnie z myślami Stwórcy. Ten fragment opisuje drugi akt Stwórcy w Jego stworzeniu całego świata. Był to kolejny wyraz autorytetu oraz mocy Stwórcy i był kolejnym pionierskim przedsięwzięciem Stwórcy. Ten dzień był drugim dniem spędzonym przez Stwórcę od stworzenia świata i był to dla Niego kolejny cudowny dzień: przechadzał się wśród światła, stworzył firmament, oddzielił i zarządził wodami, a Jego czyny, Jego autorytet i Jego moc zostały wykorzystane w nowym dniu…

Czy na środku wód znajdował się firmament, zanim Bóg wypowiedział swoje słowa? Oczywiście, że nie! A po tym, jak Bóg powiedział: „Niech stanie się firmament pośrodku wód”? Rzeczy zamierzone przez Boga pojawiły się; na środku wód znajdował się firmament, a wody rozdzieliły się, ponieważ Bóg powiedział: „Niech oddzieli wody od wód”. W ten sposób, stosując się do słów Boga, pojawiły się dwa nowe przedmioty, dwie nowo narodzone rzeczy ukazały się pośród wszystkich innych w wyniku autorytetu i mocy Boga. A co wy odczuwacie w związku z pojawieniem się tych dwóch nowych rzeczy? Czy czujecie wielkość mocy Stwórcy? Czy czujecie wyjątkową i niezwykłą moc Stwórcy? Wielkość takiej siły i mocy wynika z autorytetu Boga, a autorytet ten jest reprezentacją samego Boga i Jego wyjątkową cechą.

Czy ten fragment dał wam jeszcze jedno głębokie poczucie wyjątkowości Boga? Ale to jeszcze nie jest wystarczające; władza i moc Stwórcy wykraczają daleko poza to. Jego wyjątkowość polega nie tylko na tym, że posiada On istotę niepodobną do jakiegokolwiek stworzenia, ale bierze się także stąd, że Jego władza i moc są nadzwyczajne, nieograniczone, nieprześcignione oraz stoją ponad wszystkim, a ponadto, ponieważ Jego autorytet i to, co On ma i czym jest, może tworzyć życie i zdziałać cuda oraz może tworzyć każdą spektakularną i niezwykłą minutę oraz sekundę, a jednocześnie jest On w stanie rządzić życiem, które stwarza, i sprawować władzę nad cudami oraz wszystkimi minutami i sekundami, które stwarza.

Słowa Boga w tym materiale wideo pochodzą z księgi „Słowo ukazuje się w ciele”. Zawartość wideo: Trzeciego dnia słowa Boga rodzą ziemię i morza, a autorytet Boga sprawia, że świat przepełnia się życiem

Stwórca użył swoich słów, aby zrealizować swój plan i w ten sposób spędził pierwsze trzy dni swego planu. Przez te trzy dni Bóg nie wydawał się być zajęty lub wyczerpany. Wręcz przeciwnie – pierwsze trzy dni swego planu spędził cudownie i dokonał wielkiego przedsięwzięcia radykalnej transformacji świata. Zupełnie nowy świat pojawił się przed Jego oczyma i, kawałek po kawałku, piękny obraz, który był zamknięty w Jego myślach, objawił się ostatecznie w Jego słowach. Pojawienie się każdej nowej rzeczy było jak narodziny dziecka, a Stwórca czerpał przyjemność z obrazu, który kiedyś był w Jego myślach, ale teraz został powołany do życia. W tym czasie Jego serce zyskało odrobinę satysfakcji, ale Jego plan dopiero się rozpoczął. W mgnieniu oka przyszedł nowy dzień i jaka była następna strona w planie Stwórcy? Co on powiedział? I w jaki sposób użył swego autorytetu? A jednocześnie jakie nowe rzeczy pojawiły się w tym nowym świecie? Podążając za wskazówkami Stwórcy, nasz wzrok pada na czwarty dzień Bożego stworzenia wszystkich rzeczy; dzień, który był kolejnym nowym początkiem. Oczywiście dla Stwórcy był to niewątpliwie kolejny cudowny dzień i kolejny dzień najwyższej wagi dla dzisiejszej ludzkości. Był to, bez wątpienia, dzień nieocenionej wartości. Jak cudowny, jak ważny i jakże nieocenionej wartości? Najpierw posłuchajmy słów wypowiedzianych przez Stwórcę…

„Potem Bóg powiedział: Niech się staną światła na firmamencie nieba, by oddzielały dzień od nocy, i niech stanowią znaki, pory roku, dni i lata. I niech będą światłami na firmamencie nieba, aby świeciły nad ziemią” (Rdz 1:14-15). To był kolejny wyraz boskiego autorytetu, który został ukazany poprzez istoty następujące po stworzeniu przez Niego suchego lądu i roślin na nim. Dla Boga taki czyn był równie łatwy, ponieważ ma On taką moc; Bóg jest tak dobry, jak Jego słowo, a Jego słowo się spełni. Bóg nakazał, aby pojawiły się na niebie światła, a światła te nie tylko świeciły na niebie i nad ziemią, ale również służyły jako znaki dnia i nocy, pór roku, dni i lat. W ten sposób, gdy Bóg wypowiedział swe słowa, każdy czyn, który Bóg chciał zrealizować, spełnił się zgodnie z Bożym zamysłem i sposobem wyznaczonym przez Boga.

Światła na niebie są materią, która może promieniować światłem; mogą oświetlać niebo, ląd i morze. Obracają się zgodnie z rytmem i częstotliwością nakazaną przez Boga, rozświetlają różne okresy czasu na ziemi. W ten sposób cykle obrotu świateł sprawiają, że na wschodzie i zachodzie powstają dzień oraz noc. Nie są one tylko znakami nocy i dnia, ale poprzez owe różne cykle wyznaczają także święta i rozmaite szczególne dni ludzkości. Są doskonałym uzupełnieniem i towarzyszem ustanowionych przez Boga czterech pór roku – wiosny, lata, jesieni i zimy – wraz z którymi harmonijnie służą jako stałe i dokładne wyznaczniki pór księżyca, dni i lat ludzkości. Chociaż dopiero po pojawieniu się rolnictwa ludzkość dostrzegła i zaczęła rozumieć rozróżnienie pór księżyca, dni i lat wyznaczanych światłami stworzonymi przez Boga, w rzeczywistości tworzenie pór księżyca, dni i lat, które człowiek rozumie dzisiaj, rozpoczęło się dawno temu, w czwartym dniu Bożego stworzenia wszystkich rzeczy, tak samo jak tworzenie zmieniających się cykli wiosennych, letnich, jesiennych i zimowych doświadczanych przez człowieka rozpoczęło się dawno temu, w czwartym dniu Bożego stworzenia wszystkich rzeczy. Światła stworzone przez Boga umożliwiły człowiekowi regularne, precyzyjne i wyraźne odróżnianie nocy od dnia, liczenie dni oraz dokładne śledzenie miesięcy oraz lat. (Dzień pełni księżyca był zakończeniem jednego miesiąca i stąd człowiek wiedział, że rozświetlenie rozpoczynało nowy cykl; dzień pierwszej kwadry był zakończeniem pierwszej połowy miesiąca, co mówiło człowiekowi, że rozpoczynała się nowa pora księżycowa, z czego z kolei można było wywnioskować, ile pora księżycowa miała dni i nocy, ile pór księżycowych przypadało na porę roku i ile pór roku przypadało w ciągu roku, a wszystkiemu temu towarzyszyła wielka regularność). Człowiek mógł zatem z łatwością śledzić pory księżycowe, dni i lata wyznaczane obrotami świateł. Od tego momentu ludzkość i wszystkie rzeczy nieświadomie żyły pośród uporządkowanego następstwa nocy i dnia, a także zmian pór roku wywołanych przez obroty świateł. Takie było znaczenie stworzenia świateł przez Stwórcę czwartego dnia. Podobnie, cele i znaczenie tego działania Stwórcy wciąż były nierozerwalnie związane z Jego autorytetem i mocą. Tak więc światła stworzone przez Boga i wartość, jaką wkrótce miały przynieść ludziom, były kolejnym mistrzowskim posunięciem towarzyszącym sprawowaniu władzy przez Stwórcę.

W tym nowym świecie, w którym ludzkość dopiero miała się pojawić, Stwórca przygotował wieczór i poranek, firmament, ziemię i morze, trawę, zioła i różne rodzaje drzew, a także światła, pory roku, dni i lata dla nowego życia, które wkrótce miał stworzyć. Autorytet i moc Stwórcy wyrażały się w każdej nowej rzeczy, którą stworzył, a Jego słowa i dokonania następowały równocześnie, bez najmniejszej rozbieżności i bez najmniejszego odstępu. Pojawienie się i narodziny tych wszystkich nowych rzeczy były dowodem autorytetu i mocy Stwórcy: On jest tak dobry, jak Jego słowo i Jego słowo się spełni, a to, co się dokonuje, trwa na wieki. Fakt ten nigdy się nie zmienił: tak było w przeszłości, tak jest dzisiaj i tak będzie na całą wieczność. Kiedy raz jeszcze spojrzycie na te słowa Pisma Świętego, czy są one dla was czymś nowym? Czy widzieliście nowe treści i dokonaliście nowych odkryć? Dzieje się tak, ponieważ czyny Stwórcy pobudziły wasze serca, a także ukierunkowały waszą wiedzę o Jego autorytecie i mocy oraz otworzyły drzwi waszemu rozumieniu Stwórcy, a Jego czyny i autorytet nadały życie tym słowom. I tak w tych słowach człowiek widzi prawdziwy, żywy wyraz autorytetu Stwórcy i prawdziwie doświadcza wyższości Stwórcy oraz dostrzega nadzwyczajność autorytetu i mocy Stwórcy.

Autorytet oraz moc Stwórcy raz za razem wywołują cuda i przyciągają uwagę człowieka, a ten nie może powstrzymać się przed wpatrywaniem się w zafascynowaniu w zdumiewające czyny zrodzone ze sprawowania Jego władzy. Jego fenomenalna moc budzi zachwyt za zachwytem, a człowiek pozostaje oszołomiony i uradowany, wzdycha z podziwem, jest urzeczony i pokrzepiony; co więcej, człowiek jest wyraźnie poruszony i rodzą się w nim szacunek, cześć oraz przywiązanie. Autorytet i czyny Stwórcy mają wielki wpływ na ducha człowieka i obmywają go, a ponadto go nasycają. Każda z Jego myśli, każda z Jego wypowiedzi i każde objawienie Jego autorytetu są arcydziełem pośród wszystkich rzeczy i stanowią wielkie przedsięwzięcie, najbardziej zasługujące na to, by stworzona ludzkość dogłębnie je zrozumiała i poznała.

fragment księgi „Słowo ukazuje się w ciele”

Zobacz więcej: Filmy religijne oparte na faktach

Czasy ostateczne to najważniejszy moment, by powitać przyjście Pana, jak więc powinniśmy to zrobić? Co możemy uczynić, żeby wejść do królestwa niebieskiego i zyskać życie wieczne? Pan Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone”. (Ewangelia Mateusza 7:7). Strona Ewangelii o zstąpieniu Królestwa poprowadzi Cię do szukania tajemnicy powrotu Pana Jezusa, abyś znalazł drogę do królestwa niebieskiego i wiecznego życia. Poznajmy je i wspólnie omówimy.


Słowo Boże na dziś – Czy wiedziałeś? Bóg dokonał wśród ludzi wielkiej rzeczy

2020-04-23 09:42:24 | Słowo Boże na dziś

Słowo Boże na dziś – Czy wiedziałeś? Bóg dokonał wśród ludzi wielkiej rzeczy

Stary wiek przeminął, nadszedł wiek nowy. Rok po roku, dzień po dniu Bóg dokonał wielu dzieł. Przyszedł na ten świat, a potem znowu odszedł. Ten cykl powtarza się od wielu pokoleń. Obecnie – podobnie jak wcześniej – Bóg nadal wykonuje pracę, którą ma do wykonania. Dzieło, które musi jeszcze dokończyć, bo aż do dnia dzisiejszego jeszcze nie wszedł w odpocznienie. Od dnia stworzenia aż po dziś dzień, Bóg wykonywał wiele pracy, ale czy wiedziałeś, że Boże dzieło, które wykonuje obecnie, jest większe niż wcześniej, a także, że jest zakrojone na większą skalę? Dlatego twierdzę, że Bóg dokonał wśród ludzi wielkiej rzeczy. Całe Boże dzieło jest bardzo ważne – zarówno dla człowieka jak i dla Boga, bo każdy element Jego dzieła jest związany z człowiekiem.

Ponieważ Bożej pracy nie da się ani zobaczyć, ani poczuć, a, tym bardziej, nie może zobaczyć jej świat, to, wobec tego, jak może być ona czymś wspaniałym? Jaki rodzaj dzieła może być uznany za wielki? Z pewnością nikt nie może zaprzeczyć temu, że całe Boże dzieło można uznane za wielkie, ale dlaczego mówię, że praca, którą Bóg wykonuje obecnie jest właśnie taka? Kiedy mówię, że Bóg dokonał wielkiego dzieła, obejmuje to bez wątpienia wiele tajemnic, które człowiek musi jeszcze zrozumieć. Porozmawiajmy o nich teraz.

Jezus narodził się w żłobie w czasach, które nie mogły ścierpieć Jego istnienia. Lecz świat i tak nie mógł stanąć Mu na drodze i żył On pośród ludzi przez trzydzieści trzy lata objęty Bożą opieką. W ciągu tych wielu lat swego życia doświadczył goryczy świata i zasmakował nędznego życia na ziemi. Przyjął na siebie trudny obowiązek bycia ukrzyżowanym w celu zbawienia całej ludzkości. Zbawił wszystkich grzeszników, którzy żyli pod władzą szatana i w końcu Jego zmartwychwstałe ciało wróciło do miejsca Jego odpoczynku. Obecnie rozpoczęło się nowe dzieło Boże. Jest to też początek nowego wieku. Bóg sprowadza odkupionych do swego domu, by rozpocząć nowe dzieło zbawienia. Tym razem dzieło zbawienia jest dokładniejsze niż w czasach minionych. Nie będzie wykonywane przez Ducha Świętego pracującego w człowieku tak, by pozwalać mu się zmieniać samodzielnie, ani też nie będzie wykonywane przez ciało Jezusa ukazujące się wśród ludzi, ani też, tym bardziej, w żaden inny taki sposób. Dzieło to będzie raczej wykonywane i kierowane przez wcielonego Boga we własnej osobie. Celem tego będzie wprowadzenie człowieka w nową pracę. Czy to nie jest wspaniałe? Bóg nie dokona tego dzieła przez część ludzi, ani przez proroctwa, ale przez Boga we własnej osobie. Niektórzy mogą twierdzić, że to nic wspaniałego i że nie może wprowadzić to człowieka w ekstazę. Tym niemniej mówię ci, że Boże dzieło to nie tylko to, ale jest to coś większego, a także coś więcej niż to.

Tym razem Bóg przychodzi, by działać nie tylko w ciele duchowym, lecz także w tym zwykłym. Nie tylko jest to ciało drugiego wcielenia Bożego, jest to też ciało, w którym Bóg powraca. Jest to bardzo zwykłe ciało. Nie dostrzeżesz w Nim żadnych różnic względem pozostałych ciał, ale możesz otrzymać od Niego prawdy, których nigdy wcześniej nie słyszałeś. To znikome ciało jest ucieleśnieniem wszystkich słów Bożej prawdy – jest tym, co dokonuje Bożego dzieła w dniach ostatecznych i wyrazem całego Bożego usposobienia względem człowieka. Czy nie miałeś wielkiego pragnienia, by zobaczyć Boga w niebie? Czy nie pragnąłeś mocno zrozumieć Boga w niebie? Czy nie pragnąłeś usilnie poznać celu ludzkości? On wyjawi ci wszystkie te sekrety, których żaden człowiek nie był w stanie ci przekazać, i On też powie ci o prawdach, których nie rozumiesz. On jest twoją bramą do Królestwa i twoim przewodnikiem po nowym wieku. Takie zwykłe ciało kryje w sobie wiele niezgłębionych tajemnic. Jego dzieła mogą być dla ciebie nieodgadnione, ale cel całej Jego pracy wystarcza, byś zobaczył, że nie jest On prostym ciałem, jak wierzą ludzie. On bowiem reprezentuje wolę Bożą, a także troskę, którą Bóg okazał w stosunku do ludzkości w dniach ostatecznych. Chociaż nie możesz usłyszeć słów, które Bóg mówi, a które zdają się wstrząsać niebiosami oraz ziemią, ani nie możesz zobaczyć Jego oczu, które są niczym gorejące płomienie i chociaż nie możesz poczuć dyscypliny Jego żelaznego pręta, to możesz usłyszeć w Jego słowach Bożą wściekłość i poznać, że Bóg okazuje miłosierdzie rodzajowi ludzkiemu. Możesz zobaczyć sprawiedliwe usposobienie, które ma Bóg oraz Jego mądrość, a ponadto możesz zdać sobie sprawę z troski i opieki, którą Bóg okazuje całemu rodzajowi ludzkiemu. Praca, którą Bóg wykonuje w dniach ostatecznych, ma pozwolić człowiekowi zobaczyć, jak Bóg niebiański żyje pośród ludzi na ziemi, a także ma umożliwić człowiekowi osiągnięcie poznania, posłuszeństwa, szacunku i miłości Bożej. Dlatego powrócił On do ciała po raz drugi. Choć to, co człowiek widzi dzisiaj to Bóg, który jest taki sam jak człowiek, Bóg, który ma nos i parę oczu, zwykły Bóg – w końcu Bóg pokaże ci, że bez istnienia tego człowieka niebo i ziemia ulegną wielkim zmianom. Bez istnienia tego człowieka niebo pociemnieje, ziemia pogrąży się w chaosie, a cały rodzaj ludzki będzie żył w głodzie i plagach. On pokaże ci, że bez zbawienia wcielonego Boga w dniach ostatecznych, Bóg już dawno zniszczyłby rodzaj ludzki w piekle. Bez istnienia tego ciała byłbyś zawsze grzesznikiem nad grzesznikami i martwym ciałem na wieki. Powinieneś wiedzieć, że bez istnienia tego ciała cały rodzaj ludzki stawiłby czoła nieszczęściu, które przyszłoby w sposób nieunikniony, co więcej trudne okazałoby się umknięcie przed ostrzejszą Bożą karą przeznaczoną dla rodzaju ludzkiego w dniach ostatecznych. Bez narodzin tego zwykłego ciała wszyscy znaleźlibyście się w stanie, w którym ani życie, ani śmierć nie mogłyby do was przyjść bez względu na to, jak bardzo chcielibyście je znaleźć. Bez istnienia tego ciała, nie bylibyście dziś w stanie przyjąć prawdy i przyjść przed Boży tron. Zostalibyście raczej ukarani z powodu waszych ciężkich grzechów. Czy wiecie? Gdyby Bóg nie wrócił do ciała, nikt nie miałby szansy na zbawienie. I gdyby nie powrót do tego ciała, Bóg już dawno zakończyłby dawne czasy. Skoro tak, to czy ciągle możecie odrzucać drugie wcielenie Boga? Skoro możecie czerpać olbrzymie korzyści z tego zwykłego człowieka, dlaczego nie przyjmiecie Go ochoczo?

Dzieło Boże to coś, czego nie możesz zrozumieć. Jeśli ani nie możesz pojąć, czy decyzja, którą powziąłeś, jest słuszna, ani nie wiesz, czy dzieło Boże może odnieść sukces, to czemu nie wykorzystasz szansy i nie sprawdzisz, czy ten zwykły człowiek nie będzie ci wielką pomocą, a także czy Bóg nie wykonał wielkiej pracy. Jednakże, muszę ci powiedzieć, że w czasach Noego ludzie jedli i pili, żenili się i oddawali małżeństwu do takiego stopnia, że było to dla Boga nie do zniesienia, więc zesłał wielki potop, by zniszczyć rodzaj ludzki i pozostawić jedynie ośmioosobową rodzinę Noego, a także wszelkie rodzaje ptaków i zwierząt. Jednakże, w dniach ostatecznych ci, którzy będą zachowani przez Boga, to ci, którzy byli względem Niego lojalni aż do końca. Chociaż w obu przypadkach są to czasy wielkiego skażenia, które są dla Boga nie do zniesienia, a rodzaj ludzki w obu wiekach jest tak nieczysty, że wypiera się Boga jako Pana, wszyscy ludzie w czasach Noego zostali zniszczeni przez Boga. Ludzkość obu wieków wielce zasmuciła Boga, a jednak pozostał On cierpliwy wobec ludzi w dniach ostatecznych aż po dziś dzień. Dlaczego tak jest? Nigdy o tym nie myśleliście? Jeśli naprawdę nie wiecie, to pozwólcie, że wam powiem. Powodem, dla którego Bóg może w łaskawy sposób obchodzić się w ludźmi w dniach ostatecznych jest nie to, że są oni mniej skażeni niż ludzie w czasach Noego, ani też to, że okazali oni skruchę przed Bogiem, a tym bardziej nie jest to kwestia tego, że Bóg nie może znieść zniszczenia ludzi w dniach ostatecznych, w których to technologia poszła naprzód. Jest to raczej kwestia tego, że Bóg ma pracę do wykonania w grupie ludzi w dniach ostatecznych i że będzie ją wykonywał przez Boga wcielonego we własnej osobie. Ponadto Bóg wybierze część tej grupy jako przedmioty zbawienia, owoc swego planu zarządzania i wprowadzi tych ludzi ze sobą w następny wiek. Zatem, bez względu na wszystko, ta cena płacona przez Boga miała wyłącznie na celu przygotowanie pracy Jego wcielenia w dniach ostatecznych. To, że przetrwaliście do dzisiaj, zawdzięczacie temu ciału. Jest tak dlatego, że Bóg mieszka w ciele, w którym wy macie szansę żyć. Całe to szczęście zostało zdobyte z powodu tego zwykłego człowieka. Nie tylko tyle. W końcu, każdy naród będzie wielbił tego zwykłego człowieka, a także będzie składał dziękczynienie i będzie posłuszny temu nieznacznemu człowiekowi, ponieważ to prawda, życie i droga, które przyniósł, zbawiły całą ludzkość, załagodziły konflikt pomiędzy człowiekiem a Bogiem, , zbliżyły ich do siebie, a także umożliwiły komunikację między myślami Boga a człowiekiem. To także On przyniósł większą chwałę Bogu. Czy zwykły człowiek, taki jak ten, nie jest warty twojego zaufania i uwielbienia? Czy takie zwykłe ciało nie jest godne tego, by nazywać je Chrystusem? Czy taki zwykły człowiek nie może być wyrazem Boga wśród ludzi? Czy taki człowiek, który pomaga ocalić ludzkość przed katastrofą, nie jest godny waszej miłości i tego, by z Nim wiernie trwać? Jeśli odrzucacie prawdy wypowiedziane przez Jego usta, a także nienawidzicie faktu Jego istnienia pośród was, to jaki czeka was los?

Cała Boża praca w dniach ostatecznych jest wykonywana przez tego zwykłego człowieka. On obdarzy ciebie wszystkim, co więcej, On może decydować o wszystkim, co ciebie dotyczy. Czy ten człowiek może być taki, jak wierzycie: człowiekiem tak prostym, że nie warto o Nim wspominać? Czy Jego prawda nie wystarcza, by całkowicie was przekonać? Czy świadectwo Jego dokonań nie wystarcza, by całkowicie was przekonać? A może jest tak, że ścieżka, którą On was prowadzi, nie jest godna tego, byście nią szli? Co sprawia, że czujecie do Niego awersję i odrzucacie Go, a także wymigujecie się przed Nim? To On wyraża prawdę, to On zaopatruje was w prawdę, to On sprawia, że macie ścieżkę, którą możecie iść. Czy może tak być, że ciągle nie możecie odnaleźć śladów Bożego dzieła w tych prawdach? Bez pracy Jezusa ludzkość nie mogłaby zejść z krzyża, lecz bez wcielenia w dniu dzisiejszym, ci, którzy schodzą z krzyża, nigdy nie mogliby dostąpić pochwały od Boga, ani wejść w nowy wiek. Bez przyjścia tego zwykłego człowieka, nigdy nie mielibyście okazji, ani też nie bylibyście w stanie, zobaczyć prawdziwego oblicza Boga, bo wszyscy jesteście ludźmi, którzy już dawno powinni byli zostać zniszczeni. Z powodu przyjścia drugiego wcielenia Boga, Bóg wybaczył wam i okazał wam miłosierdzie. Tym niemniej, słowa, z którymi muszę was w końcu zostawić, brzmią wciąż następująco: ten zwykły człowiek, który jest wcieleniem Boga, ma dla was kluczowe znaczenie. To jest wspaniała rzecz, której Bóg już dokonał wśród ludzi.

Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego

Proroctwa Objawienia: „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów” (Obj. 2:7). Pan Jezus już powrócił – czy słyszałeś słowa, które Duch Święty kieruje do wszystkich kościołów? Czy dostąpiłeś ukazania się Pana? Dowiedz się, jak należy przyjąć drugie przyjście Pana i porozmawiaj z nami.

 


Powitanie powrotu Pana: wreszcie odnalazłam kościół, w którym działa Duch Święty (Część pierwsza)

2020-04-21 09:29:47 | Słowo Boże na dziś

Powitanie powrotu Pana: wreszcie odnalazłam kościół, w którym działa Duch Święty (Część pierwsza)

Uwaga redaktora: W ostatnich latach wiele braci i sióstr, którzy szczerze wierzą w Pana, wyraźnie zaczęło odczuwać, że ich kościoły coraz bardziej się wyludniają, a pastorzy zawsze nauczają o tym samym, co nie pomaga rozwiązywać praktycznych problemów ludzi. Bracia i siostry słabną, mają coraz bardziej negatywne nastawienie i żyją w grzechu. Ponadto nie odczuwają obecności Pana, a przez to wielu z nich pragnie poszukiwać kościoła, w którym dokonuje się dzieło Ducha Świętego. A zatem, jaki kościół naprawdę posiada dzieło Ducha Świętego i jak można ów kościół odnaleźć? Myślę, że doświadczenia siostry Li Yinghua’y mogą wskazać nam drogę.

Gdy nie mogłam odnaleźć kościoła, w którym dokonywało się dzieło Ducha Świętego, moja wiara słabła

Przyjęłam chrzest i zostałam chrześcijanką w roku 1990 i od tego czasu zawsze entuzjastycznie pracowałam dla kościoła. Przez pierwsze kilka lat ewangelia rozkwitała w naszym kościele, bracia i siostry emanowali wiarą i miłością do siebie nawzajem i czerpali ogromną radość ze spotkań. Każdy był niezwykle entuzjastyczny i czuliśmy obecność Pana. Z czasem jednak zdałam sobie sprawę z faktu, że kościół coraz bardziej się wyludnia. Pastorzy wciąż nauczali o tym samym i brakowało jakiegokolwiek nowego oświecenia, a kazania nie pomagały rozwiązywać praktycznych problemów braci i sióstr. Bracia i siostry często się przechwalali, mówiąc o tym, jak wiele poświęcili i jak ogromne koszty ponieśli dla Pana przez swoje całkowite oddanie się pracy dla Niego. Wielu braci i sióstr schlebiało im i podziwiało ich. Poza tym między członkami kościoła stale dochodziło do konfliktów na tle jakichś drobnostek – kiedy byli razem, to albo osądzali jedni drugich, albo zajmowali się czczą gadaniną. Aby przypodobać się założycielowi kościoła, lider naszego zespołu często rywalizował z innymi okręgami o to, który zespół ewangelizacyjny będzie miał na koncie więcej nawróceń i namawiał nawet wiernych, by przyjmowali fałszywe imiona, by zwiększyć liczbę udzielanych chrztów. To zmieniło kościół w pole bitwy o reputację i korzyści. W ogóle nie odczuwałam, że w tym kościele dokonuje się dzieło Ducha Świętego. W sercu czułam jedynie pustkę i niemoc, a mój głód duchowy stał się praktycznie nie do zniesienia. Właśnie dlatego w końcu postanowiłam rozejrzeć się wokoło i poszukać kościoła, w którym obecne jest dzieło Ducha Świętego.

                                      Obraz Kościoła Boga Wszechmogącego

Niedługo później znajomy diakon dał mi broszurę i nagranie audio kościoła z innego regionu. Znalazłam tam wiele treści, dotąd zupełnie mi nieznanych. Naprawdę miałam wrażenie, że w tym kościele było obecne dzieło Ducha Świętego, dlatego odeszłam ze swojego dotychczasowego kościoła. Jednak wkrótce uświadomiłam sobie, że na spotkaniach wierni nigdy nie omawiali słów Pana Jezusa, lecz skupiali się na wyjaśnianiu proroctw biblijnych i zgłębianiu największych tajemnic. Dzięki temu zaspokoiłam jedynie chwilową ciekawość, ale to nie mogło zapewnić mi wsparcia w życiu, dlatego postanowiłam opuścić także ten kościół. Później znalazłam inny, ale kiedy wierni się spotykali, rozmawiali wyłącznie o książkach napisanych przez osobistości z duchowego świata, a Biblia służyła im jedynie za materiał źródłowy. Czułam, że to wcale nie jest zgodne z wolą Pana, a ich kazania nigdy nie docierały w głąb mojej duszy. Zupełnie straciłam cel sprzed oczu, a także wiarę w Pana – byłam zobojętniała. Zadawałam sobie pytanie, czy jestem pszenicą, czy chwastem, za każdym razem, gdy pomyślałam o słowach Pana Jezusa „A w czasie żniwa powiem żniwiarzom: Zbierzcie najpierw kąkol i zwiążcie go w snopki na spalenie, pszenicę zaś zgromadźcie w moim spichlerzu” (Mt 13:30). Wiedziałam, że jeśli nadal będę tak zaniedbywać wiarę, nigdy nie zyskam aprobaty Pana, najwyraźniej byłam więc chwastem, prawda? Im więcej o tym myślałam, tym większe ogarniało mnie przygnębienie – czułam się naprawdę źle. Potrafiłam jedynie dalej modlić się i błagać Pana, by mnie poprowadził i wskazał mi prawdziwy kościół, w którym jest obecne dzieło Ducha Świętego.

Spotkanie, podczas którego rozmowa jest pełna światła – może ich kościół posiada dzieło Ducha Świętego?

W sierpniu 2018 roku moja znajoma dowiedziała się, że szukam kościoła, które posiada dzieło Ducha Świętego i powiedziała mi, że należy do takiego kościoła, gdzie bracia i siostry włączają Biblię w swoje omówienia w taki sposób, że jest to oświecające i iluminujące. Bardzo jasno omawiali wolę Pana i ścieżkę, jaką podążają w swojej praktyce, gdy napotykają problemy. Siostra zapytała mnie, czy chciałabym sama się przekonać – od razu się zgodziłam.
Poprosiła brata Zhongchenga, by porozmawiał ze mną następnego dnia. Gdy rozmowa zeszła na temat powrotu Pana Jezusa w dniach ostatecznych, zapytał mnie, czy kiedykolwiek zastanawiałam się, jak powinnam powitać powtórne przyjście Pana. Zaprzeczyłam i poprosiłam go, żeby to ze mną przedyskutował. Brat Zhongcheng przeczytał mi kilka proroctw z Pisma. „Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną” (Obj 3:20). „Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a one idą za mną” (J 10:27). „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów”(Obj 2:7). A potem wyjaśnił: „Tak naprawdę Pan Jezus już dawno temu poprzez te proroctwa pokazał nam, w jaki sposób należy powitać Pana. Gdy Pan powróci w dniach ostatecznych, wypowie więcej słów do kościołów – swoimi słowami zapuka do drzwi naszych serc. Jeżeli pragniemy, by Pan nadszedł, powinniśmy bardzo uważnie wsłuchiwać się w głos Boga i być w stanie rozpoznać ten głos w Jego słowach, poddać się temu i zaakceptować to. W ten sposób będziemy mogli powitać powracającego Pana i wziąć udział w Jego uczcie. Dokładnie tak, jak uczniowie Pana Jezusa, Piotr, Jan i Mateusz – usłyszeli kazania Pana Jezusa oraz dostrzegli autorytet i moc Jego słów, rozpoznali w nich głos Boga i byli w stanie pojąć, że Pan Jezus to Mesjasz, na którego czekali. Dlatego też podążyli za Panem, zostali podlani i odżywieni Bożą wodą życia oraz cieszyli się przewodnictwem dzieła Ducha Świętego. Pan Jezus przepowiedział także: »Kto mną gardzi i nie przyjmuje moich słów, ma kogoś, kto go sądzi: słowo, które ja mówiłem, ono go osądzi w dniu ostatecznym« (J 12:48). »Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, bo przyszła godzina jego sądu« (Obj 14:7). Dzięki temu widzimy, że kiedy Bóg nadejdzie w dniach ostatecznych, dokona dzieła osądzania, rozpoczynając od domu Bożego, oraz wypowie słowa, by osądzić i obmyć wszystkich tych, którzy za Nim podążą. Dni ostateczne właśnie nastały, a wszelkie proroctwa o ponownym przyjściu Pana zasadniczo się dokonały. Jeżeli będziemy pannami mądrymi, które nie ustają w poszukiwaniach i pragną dowiedzieć się więcej, kiedy słyszą świadectwo o powrocie Pana oraz o tym, że przemawia On i dokonuje dzieła osądzania – jeżeli będziemy w stanie rozpoznać w tym głos Boga i wyraz prawdy, powinniśmy to zaakceptować i podporządkować się temu. To jedyny sposób, by nadążyć za nowym dziełem Bożym oraz zyskać dzieło Ducha Świętego”.
Omówienie brata Zhongchenga, podczas którego łączył on proroctwa biblijne z praktycznymi przykładami, miało solidne podstawy. To była dla mnie nowość i nie lada zaskoczenie. Wierzyłam w Pana przez większość swojego życia, ale po raz pierwszy usłyszałam, jak ktoś mówi w tak oświecający sposób. Pomyślałam: „Ich kościół może posiadać dzieło Ducha Świętego. Naprawdę powinnam bliżej się temu przyjrzeć”. Gdy miałam wychodzić, brat Zhongcheng dał mi książkę „Owce Boże słyszą głos Boga” i powiedział, że powinnam ją przeczytać i zastanowić się nad jej treścią.
Warto dowiedzieć się więcej o kościele, w którym wyczuwa się obecność dzieła Ducha Świętego


Kiedy wróciłam do domu, z przejęciem otworzyłam tę książkę i już sam spis treści natychmiast przykuł moją uwagę – zobaczyłam, że napisano tam „Pojawienie się Boga zapoczątkowało nowy wiek”, „Musisz znać prawdy o imionach Boga”, „Musisz znać prawdy o trzech etapach dzieła Bożego”, „Musisz znać prawdy o wcieleniu Boga”, „Kilka rodzajów rozróżnień w twojej wierze w Boga, które powinieneś opanować” i tak dalej. To były wyłącznie prawdy o tym, jak poznać Boga i Jego dzieło. Większość książek o tematyce religijnej, które czytałam wcześniej, dotyczyła doświadczeń osobistości duchowego świata oraz ich pojmowania prawdy i rzadko kiedy uczyły one ludzi czegokolwiek o Bogu i Jego dziele, albo o tym, jak zyskać rozeznanie. Czułam, że ta książka „Owce Boże słyszą głos Boga” jest naprawdę wspaniała. Z niecierpliwością czytałam dalej. Natrafiłam w niej na taki fragment: „Wszyscy ci, którzy są w strumieniu Ducha Świętego, są objęci obecnością i dyscypliną Ducha Świętego, a ci, którzy nie są w strumieniu Ducha Świętego, są pod panowaniem szatana i dzieło Ducha Świętego ich nie obejmuje. Ludzie, którzy są w strumieniu Ducha Świętego są tymi, którzy przyjmują nowe dzieło Boże, tymi, którzy współpracują w nowym dziele Bożym. (…) Ci, którzy przyjmują nowe dzieło Ducha Świętego, będą żyć w strumieniu Ducha Świętego, a także otrzymają opiekę i ochronę Ducha Świętego. Ci, którzy chcą wprowadzać prawdę w życie, są oświeceni przez Ducha Świętego, a ci, którzy nie chcą jej wprowadzać w życie, zostaną dyscyplinowani przez Ducha Świętego, a nawet mogą zostać ukarani. Niezależnie od tego, kim są, o ile znajdują się w strumieniu Ducha Świętego, Bóg weźmie na siebie odpowiedzialność za wszystkich tych, którzy przyjmują Jego nowe dzieło ze względu na Jego imię. Ci, którzy wychwalają Jego imię i są gotowi do wprowadzania Jego słowa w życie, otrzymają Jego błogosławieństwa, zaś ci, którzy nie słuchają Go i nie wprowadzają w życie Jego słów, zostaną ukarani. (…) Inaczej rzeczy się mają z ludźmi, którzy nie przyjmują nowego dzieła: są oni poza strumieniem Ducha Świętego, a dyscyplinowanie i napominanie przez Ducha Świętego nie odnosi się do nich. Przez cały dzień ludzie ci żyją w ciele, w swych umysłach, a wszystko, co robią, jest zgodne z doktryną powstałą w wyniku analizy i badań dokonanych przez ich umysły. Nie są to wymagania nowego dzieła Ducha Świętego, a tym bardziej nie jest to współpraca z Bogiem. Ci, którzy nie przyjmują nowego dzieła Bożego, są pozbawieni obecności Boga, a ponadto pozbawieni błogosławieństw i ochrony Boga. Większość ich słów i czynów trzyma się dawnych wymogów działania Ducha Świętego; są one doktryną, a nie prawdą. Taka doktryna i reguły są wystarczające, aby udowodnić, że jedyną rzeczą, która ich łączy, jest religia; nie są oni wybrani, ani nie podlegają dziełu Bożemu. Zgromadzenie ich wszystkich można nazwać jedynie wielkim kongresem religijnym i nie można nazwać go kościołem. Jest to niezmienny fakt” („Dzieło Boga i praktykowanie przez człowieka” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”)

                                        Obraz Kościoła Boga Wszechmogącego
 
Gdy zastanawiałam się nad treścią tych słów, w pewnym stopniu zrozumiałam, że tylko ludzie, którzy przyjmą nowe dzieło Boże, mogą żyć w strumieniu Ducha Świętego, a Duch Święty i Jego dzieło będzie im towarzyszyć oraz że tylko zgromadzenie takich ludzi można nazwać kościołem. W takim kościele ludzie, którzy wcielają prawdę w życie, mogą zyskać oświecenie i iluminację Ducha Świętego, a Bóg otacza ich opieką i troską. Natomiast ci, co nie praktykują prawdy, są wyłącznie przez Ducha Świętego dyscyplinowani i karani. Z kolei osobom, które nie akceptują nowego dzieła Bożego, pozostaje egzystencja poza strumieniem Ducha Świętego i nie ma przy nich Boga, a co najważniejsze, nie są oni dyscyplinowani przez Ducha Świętego. Nic więc dziwnego, że nie byłam w stanie odczuć obecności dzieła Ducha Świętego w żadnym z kościołów, do których się udałam, a duchowni i starsi nie byli dyscyplinowani przez Ducha Świętego, choćby nie wiem jak mocno angażowali się w intrygi i jak bardzo zdradzali Pana. To wszystko dlatego, że Bóg dokonał nowego dzieła, a oni nie dotrzymali Mu kroku i znaleźli się poza strumieniem Ducha Świętego. W związku z tym nie mieli szans na dyscyplinowanie przez Boga. Ten fragment mówił też o tym, że ponieważ ludzie, którzy nie akceptują nowego dzieła Bożego, nie posiadają dzieła Ducha Świętego, to we wszystkim, co robią, polegają na ludzkiej analizie intelektualnej i badaniach. W ich głowach roi się od doktryn zamiast prawd, dlatego nie można ich zgromadzeń nazwać kościołem, a jedynie religią. Pomyślałam o tym, że duchowni i starsi nie mieli o czym głosić kazań i tylko gruntownie omawiali każdy szczegół tych samym doktryn biblijnych, by upominać ludzi, ale ich słowom brakowało jakiegokolwiek światła i zupełnie nie potrafili rozwiązywać naszych życiowych problemów. A przy tym pastorzy uciekali się nawet do chrzczenia wiernych poprzez nadawanie im fałszywych imion, żeby podbijać statystyki. Takie postępowanie zdecydowanie nie pochodziło od Boga, z całą pewnością sami to wymyślili. Omówienia braci i sióstr na spotkaniach rzadko dotyczyły woli Pana, zajmowali się tylko pogawędkami o przyziemnych sprawach. Jak Pan mógłby okazać aprobatę takiemu kościołowi? Najwyraźniej nasz kościół naprawdę stał się wyłącznie miejscem obrzędów religijnych.
Czytałam dalej, aż dotarłam do tego fragmentu, który znałam z kazań i rozmów: „Bowiem w miejscach obrzędów religijnych nie ma ani trochę dzieła Ducha Świętego, są to miejsca, które napawają Boga obrzydzeniem i wzbudzają Jego pogardę, dlatego Bóg potępia je i przeklina. Bóg nigdy nie miał uznania dla religii ani też jej nie pochwalał, a od czasów Pana Jezusa społeczność religijna jest potępiana przez Boga. Dlatego, jeśli wierzysz w Boga, musisz poszukiwać miejsc, w których jest obecne dzieło Ducha Świętego, to jedyne prawdziwe kościoły i tylko w prawdziwych kościołach zdołasz usłyszeć głos Boga i dostrzec ślady Jego dzieła. W taki sposób należy poszukiwać Boga” („Efekty, jakie można osiągnąć dzięki autentycznemu zrozumieniu prawdy” w książce „Zbiór kazań – podstawy życia”).
Czytając dalej ten fragment omówienia, przekonałam się jeszcze dobitniej, że miejsca obrzędów religijnych są opuszczone przez Boga, a gdy On nadejdzie, by dokonać dzieła, nie zjawi się tam. Wiedziałam, że muszę znaleźć kościół, w którym naprawdę obecne jest dzieło Ducha Świętego, żebym mogła usłyszeć głos Boga i powitać powtórne przyjście Pana. Czułam, że te słowa są tak wspaniałe – czytałam je z przyjemnością i dzięki nim serce mi się rozjaśniało, dlatego czytałam dalej. Dzięki temu, że przeczytałam książkę „Owce Boże słyszą głos Boga”, zrozumiałam sporo różnych tajemnic dotyczących prawdy, takich jak np. dlaczego Bóg nazywany był Bogiem Jahwe w Wieku Prawa i Jezusem w Wieku Łaski, oraz poznałam owoce Jego dzieła w obu wiekach. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym w społeczności religijnej – przekonałam się, że w tym kościele naprawdę mam do czynienia z dziełem Ducha Świętego i z całą pewnością warto, bym przyjrzała mu się bliżej. Nie tracąc czasu, skontaktowałam się ze swoją znajomą i poprosiłam, żeby poszła ze mną do tego kościoła i przyjrzała mu się.
 
Czasy ostateczne to najważniejszy moment, by powitać przyjście Pana, jak więc powinniśmy to zrobić? Co możemy uczynić, żeby wejść do królestwa niebieskiego i zyskać życie wieczne? Pan Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone”. (Ewangelia Mateusza 7:7). W tym miejscu tajemnice królestwa zostają ujawnione, aby wskazać Wam wiodącą do niego drogę. Poznajmy je i wspólnie omówmy.
 
 

Powrót Jezusa – W jaki sposób rzeczywiście pojawi się Pan i jakie dzieło wykona, kiedy powróci?

2020-04-20 16:47:50 | Słowo Boże na dziś

Powrót Jezusa – W jaki sposób rzeczywiście pojawi się Pan i jakie dzieło wykona, kiedy powróci?

Istotne wersety biblijne

„Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca nieba aż po drugi, tak będzie i z Synem Człowieczym w jego dniu. Ale najpierw musi wiele cierpieć i zostać odrzucony przez to pokolenie” (Ewangelia Łukasza 17:24-25).

„O północy zaś rozległ się krzyk: Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” (Ewangelia Mateusza 25:6).

„Oto przychodzę jak złodziej. Błogosławiony, kto czuwa i strzeże swoich szat, aby nie chodził nago i aby nie widziano jego hańby” (Objawienie Jana 16:15).

„Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną” (Objawienie Jana 3:20).

Ważne słowa Boga:

Pojawienie się Boga odnosi się do Jego osobistego przyjścia na ziemię, którego potrzebował, aby wykonać swoje dzieło. Ze swą własną tożsamością i usposobieniem, i w swym wrodzonym rodzaju zstępuje On pośród ludzi, by dokonać dzieła zapoczątkowania wieku i zakończenia wieku. Ten rodzaj pojawienia się nie jest formą ceremonii. Nie jest to znak, obraz, cud czy wielka wizja, a tym bardziej nie jest to procedura religijna. Jest to prawdziwy, rzeczywisty fakt, którego można dotknąć i który można ujrzeć. Ten rodzaj pojawienia się nie przychodzi, aby ludzie mogli zacząć śledzić proces lub wejść w tymczasowe zobowiązanie; raczej służy jako etap w wykonywaniu Jego planu zarządzającego. Pojawienie się Boga zawsze jest znaczące i zawsze jest powiązane z Jego planem zarządzania. To pojawienie się jest całkowicie inne od pojawienia się Bożego prowadzenia, przywództwa i oświecenia człowieka. Bóg wykonuje etap wielkiej pracy, za każdym razem gdy się objawia. Ta praca różni się od tej z każdego innego wieku. Jest niewyobrażalna dla człowieka i nigdy nie była przez człowieka doświadczona. Jest to dzieło, które rozpoczyna nowy wiek i zamyka stary wiek. Jest to nowa i udoskonalona forma dzieła dla zbawienia ludzkości. Co więcej, jest to dzieło wprowadzające człowieka w nowy wiek. Takie jest znaczenie pojawienia się Boga.

z rozdziału „Pojawienie się Boga przyniosło nowy wiek”

Jezus powiedział, że przybędzie tak, jak odszedł, ale czy znasz prawdziwe znaczenie Jego słów? Czy może być tak, że On powiedział to twojej grupie? Wszystko, co wiesz, to fakt, że przybędzie tak, jak odszedł, na obłoku, ale czy wiesz dokładnie, jak sam Bóg wykonuje swoje dzieło? Jeśli naprawdę mógłbyś to zobaczyć, to jak można wytłumaczyć słowa, które wypowiedział Jezus? Powiedział: Tego, kiedy Syn Człowieczy przyjdzie w dniach ostatecznych, On sam nie będzie wiedział, aniołowie nie będą tego wiedzieć ani posłańcy w niebie ani cała ludzkość. Tylko Ojciec będzie to wiedział, to znaczy, że wiedzieć będzie tylko Duch Święty. Nawet Syn Człowieczy sam nie wie, a ty jesteś w stanie to zobaczyć i wiedzieć? Czy gdybyś widział to na własne oczy, czy te słowa nie zostałyby wypowiedziane na próżno? A co powiedział wówczas Jezus? „Lecz o tym dniu i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam mój Ojciec. A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (...) Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie”. Tego, kiedy ten dzień nadejdzie, sam Syn Człowieczy nie będzie wiedział. „Syn Człowieczy” odnosi się do wcielonego ciała Boga, normalnego i zwykłego człowieka. Nawet sam Syn Człowieczy tego nie wie, więc jak ty możesz to wiedzieć?

z rozdziału „Wizja dzieła Bożego (3)”

„Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów”. (...) Jest wielu nierozumnych ludzi, którzy wierzą, że słowa Ducha Świętego powinny zstąpić z nieba do uszu człowieka. Każdy, kto tak myśli, nie zna dzieła Bożego. Prawda jest taka, że wypowiedzi Ducha Świętego są tymi, które wypowiadane są przez Boga, który stał się ciałem. Duch Święty nie może przemawiać bezpośrednio do człowieka, a Jahwe nie przemawiał bezpośrednio do ludzi nawet w Wieku Prawa. Czyż nie byłoby o wiele mniej prawdopodobne, że uczyniłby to w dzisiejszych czasach? Aby Bóg mógł używać wypowiedzi do wykonywania swojego dzieła, musi stać się ciałem, w przeciwnym razie Jego dzieło nie może osiągnąć celu. Ci, którzy zaprzeczają, że Bóg stał się ciałem są tymi, którzy nie znają Ducha ani zasad, według których Bóg działa.

z rozdziału „Jak człowiek, który zdefiniował Boga według własnych koncepcji, może otrzymywać objawienia Boże?”

Bóg milczy i nigdy nam się nie ukazał, a jednak Jego dzieło nigdy nie ustało. On patrzy na wszystkie ziemie i włada wszystkimi rzeczami, i widzi wszystkie słowa i czyny człowieka. Jego rządy są sprawowane etapami i zgodnie z Jego planem. To postępuje w ciszy, bez dramatycznego efektu, ale Jego kroki coraz bardziej zbliżają się do ludzkości, a Jego miejsce sądu jest rozmieszczone we wszechświecie z prędkością błyskawicy, zaraz po zstąpieniu Jego tronu między nas. Cóż za majestatyczna scena, jakże dostojny i uroczysty obraz. Niczym gołębica i niczym ryczący lew, Duch przybywa do nas wszystkich. On jest mądry, sprawiedliwy i majestatyczny; przybywa do nas po cichu, posiada władzę i jest pełen miłości, i współczucia. Nikt nie jest świadomy Jego przybycia, nikt Go nie wita, a ponadto nikt nie wie wszystkiego, co On uczyni. Życie człowieka pozostaje niezmienione; jego serce nie zmienia się, a dni mijają jak zwykle. Bóg żyje pośród nas jak zwykły człowiek, jako najbardziej nieistotny naśladowca i zwykły człowiek wierzący. Ma On swoje własne dążenia, swoje własne cele, a ponadto ma boskość, której nie posiadają zwykli ludzie. Nikt nie zauważa istnienia Jego boskości i nikt nie dostrzega różnicy między Jego istotą a istotą człowieka. Żyjemy razem z Nim, nieskrępowani i bez lęku, ponieważ postrzegamy Go jak nikogo więcej niż nieznaczącego wierzącego.

z rozdziału „Dostrzeganie ukazania się Boga w Jego sądzie i karceniu”

Niegdyś znano Mnie jako Jahwe. Zwano Mnie też Mesjaszem, a ludzie niegdyś nazywali Mnie Jezusem Zbawicielem, bo Mnie kochali i szanowali. Dziś jednak nie jestem już Jahwe ani Jezusem, jakiego ludzie znają z przeszłości – jestem Bogiem, który powrócił w dniach ostatecznych, Bogiem, który zakończy wiek. Jestem Samym Bogiem, który powstanie na końcu ziemi, nasycony Moim całym usposobieniem, pełen autorytetu, honoru i chwały. Ludzie nigdy nie weszli ze Mną w relację, nigdy Mnie nie znali i pozostawali nieświadomi Mojego usposobienia. Od stworzenia świata aż do dziś, nie ujrzał Mnie ani jeden człowiek. To jest Bóg, który ukazuje się człowiekowi w dniach ostatecznych, ale pozostaje ukryty pośród ludzi. Mieszka między nimi, prawdziwy i realny, jak płonące słońce i ognisty płomień, pełen mocy i pałający władzą. Nie istnieje choćby jedna osoba czy rzecz, której nie osądzą Moje słowa, ani jedna osoba czy rzecz, której nie oczyści płonący ogień. W końcu wszystkie narody zostaną pobłogosławione Moimi wami, ale też zostaną nimi rozłupane na kawałki. W ten sposób w dni ostateczne ludzie zobaczą, że jestem Zbawcą, który powrócił, Bogiem Wszechmogącym, który podbija cały gatunek ludzki. Kiedyś byłem ofiarą za ludzkie grzechy, ale w dni ostateczne stanę się też płomieniem słońca, które spali wszelką rzecz, jak też Słońcem sprawiedliwości, które wszystko ujawni. Takie jest Moje dzieło w dniach ostatecznych. Przyjąłem to imię i jestem pełen tego usposobienia tak, by wszyscy ludzie mogli zobaczyć we Mnie prawego Boga, a także płonące słońce i płonący ogień. Jest to po to, by wszyscy mogli Mnie czcić, jedynego prawdziwego Boga i mogli zobaczyć Moją prawdziwą twarz: nie jestem tylko Bogiem Izraelitów, nie jestem też jedynie Odkupicielem – jestem Bogiem wszelkich stworzeń od nieba przez ziemię po morza.

z rozdziału „Zbawiciel powrócił już na ‚Białym obłoku’”

Przyjście Jezusa do świata człowieka rozpoczęło Wiek Łaski i zakończyło Wiek Prawa. W dniach ostatecznych Bóg ponownie stał się ciałem, i kiedy stał się ciałem, tym razem zakończył Wiek Łaski i rozpoczął Wiek Królestwa. Wszyscy, którzy przyjmą drugie wcielenie Boga, zostaną wprowadzeni w Wiek Królestwa i będą w stanie osobiście zaakceptować Boże przewodnictwo. Chociaż Jezus wykonał wiele pracy wśród ludzi, jedynie wypełnił dzieło odkupienia całej ludzkości i stał się ofiarą za grzech człowieka, ale nie wyzwolił go od całego zepsucia. Pełne uwolnienie człowieka od wpływu szatana wymagało nie tylko przyjęcia przez Jezusa grzechów człowieka jako ofiary za grzechy, ale także wymagało od Boga, aby dokonał większego dzieła, by całkowicie uwolnić człowieka od jego usposobienia, które zepsuł szatan. I tak, kiedy grzechy człowieka zostały mu przebaczone, Bóg powrócił w ciele, aby wprowadzić człowieka w nowy wiek, i rozpoczął dzieło karcenia i osądzania, które wynosi człowieka do wyższej sfery. Wszyscy ci, którzy podporządkują się Jego panowaniu, odniosą pożytek z wyższej prawdy oraz otrzymają większe błogosławieństwa. Będą prawdziwie żyć w świetle oraz zyskają prawdę, drogę i życie.

z rozdziału „Tylko ten, kto doświadcza dzieła Boga, prawdziwie w Niego wierzy”

Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego

Zobacz więcej: Filmy chrześcijańskie 2019

Czasy ostateczne to najważniejszy moment, by powitać przyjście Pana, jak więc powinniśmy to zrobić? Co możemy uczynić, żeby wejść do królestwa niebieskiego i zyskać życie wieczne? Pan Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone”. (Ewangelia Mateusza 7:7). W tym miejscu tajemnice królestwa zostają ujawnione, aby wskazać Wam wiodącą do niego drogę. Poznajmy je i wspólnie omówmy.