文明のターンテーブルThe Turntable of Civilization

日本の時間、世界の時間。
The time of Japan, the time of the world

Moim zdaniem historia i socjologia w tym kraju są siedliskiem kłamstw.

2025年01月20日 15時25分51秒 | 全般
Moim zdaniem historia i socjologia w tym kraju są siedliskiem kłamstw.
29 października 2020 r.
Jest to rozdział wysłany w dniu 2019-07-30.
Naturalną konsekwencją jest to, że Asahi Shimbun, która wysyła studentów na studia na koreańskich uniwersytetach, jest gazetą, która słusznie nazwałaby ich zdrajcami i piratami.
Bardziej trafne byłoby stwierdzenie, że studiując w Korei o niczym nie wiedzą.
W moim rozdziale z czerwca 2017 r. napisałem: „Byłem zaskoczony, że był profesorem na Uniwersytecie Ritsumeikan, ale jeszcze bardziej zaskoczony i przerażony, że uczniem numer jeden tego człowieka jest Hakoda Tetsuya”.
Preambuła pominięta.
Yoshifumi Wakamiya (który pełnił nawet funkcję redaktora naczelnego!), Harufumi Kiyota, Takashi Uemura, Tetsuya Hakoda i inni studiowali na Uniwersytecie Yonsei.
Nie jest przesadą stwierdzenie, że Alexis Dudden jest ostatecznym przykładem niskiej jakości i zła (głupota i zaściankowość jej wypaczonych pomysłów są widoczne w jej wypowiedzi).
Zorganizowały one ten tryskający energią „Międzynarodowy Trybunał Kobiet ds. Zbrodni Wojennych w sprawie wojskowego niewolnictwa seksualnego w Japonii” (7-12 grudnia 2000 r.).
Fakt, że ta królowa koreańskiej propagandy antyjapońskiej w Stanach Zjednoczonych jest profesorem uniwersyteckim, jest również naprawdę przerażający.
Nadszedł czas, aby świat dowiedział się, że jest ona świadectwem niewybaczalności i głupoty profesorów uniwersyteckich.
Studiowała na Uniwersytecie Yonsei.
Następujące adnotacje zostały dodane dzisiaj.
 
*Antyjapońscy Japończycy z Asahi Shimbun również studiowali na Uniwersytecie Yonsei.
Nieżyjący już Yoshibumi Wakamiya, szef redakcji, który powiedział, że Asahi poinformuje o pogrzebie Abe, również studiuje na Uniwersytecie Yonsei.
Podobnie jak Haruhito Kiyota, który był zwolennikiem raportów o przymusowych porwaniach i wojskowych kobietach, które okazały się sfabrykowane nawet przez Sąd Najwyższy.
Takashi Uemura również napisał sfabrykowane artykuły.
Tetsuya Hakoda, który nadal pisze prokoreańskie i antyjapońskie artykuły, wszyscy studiowali na Uniwersytecie Yonsei*.
 
Dlatego od razu zdałem sobie sprawę, że Uniwersytet Yonsei jest domem antyjapońskiej propagandy, jedną z głównych baz nielegalnych działań KCIA.
Postscriptum
W świetle faktów, na które zwrócił uwagę prof. Lee, nie jest to taka wielka sprawa, ale raczej całość koreańskich uniwersytetów składa się z antyjapońskiej propagandy.
Głupota Asahi Shimbun i CDP (chociaż wielu idiotów, takich jak Shigeru Ishiba z Partii Liberalno-Demokratycznej), którzy nadal promują tego rodzaju kraj, jest ostateczną głupotą.
Poniższy tekst pochodzi z miesięcznika WiLL, opublikowanego 26 marca przez Tsutomu Nishioka, jednego z czołowych światowych ekspertów w dziedzinie Półwyspu Koreańskiego.
Tytuł tego miesięcznika to „Dlaczego Koreańczycy kłamią”.
Artykuł jest obowiązkową lekturą nie tylko dla obywateli Japonii, ale także dla ludzi na całym świecie.
Preambuła pominięta.
Koreańskie uniwersytety to fabryki kłamstw. 
Tymczasem w Korei Południowej rozsądni naukowcy toczą zaciętą bitwę w dyskursie. 
Piszę ten artykuł w Seulu, w Korei Południowej.
Profesor Lee Young-Hoon Lee, jeden z czołowych naukowców krytykujących antyjapońskie działania w Korei Południowej, wraz z innymi opublikował książkę zatytułowaną „Anti-Japan Tribalism”, która podsumowuje ich argumenty w łatwy do zrozumienia sposób. 
W książce Lee wyjaśnia, dlaczego używa nieznanego terminu „antyjapoński plemienizm” zamiast „antyjapoński nacjonalizm”. 
Koreański nacjonalizm jest porównywalny z nacjonalizmem, który pojawił się na Zachodzie.
Jednak w koreańskim nacjonalizmie nie ma kategorii wolnych i niezależnych jednostek.
Naród koreański sam w sobie jest grupą, autorytetem i statusem, więc słuszne jest nazywanie go rasą. 
Co więcej, składa następującą mrożącą krew w żyłach samokrytykę, że koreańska historia jest siedliskiem kłamstw i że taka edukacja doprowadziła Koreańczyków do ciągłego kłamania.
"Fakt, że ludzie w tym kraju uczynili kłamstwo codziennym zjawiskiem i że politycy w tym kraju używają go jako środka politycznej kontestacji, jest najważniejszą odpowiedzialnością tego kraju. 
Za to, że ludzie w tym kraju uczynili kłamstwo powszechną praktyką, a politycy w tym kraju używają go jako środka politycznego sporu, najbardziej znaczącą odpowiedzialność ponoszą wszyscy kłamcy akademiccy tego kraju”.
Jak widzę, historia i socjologia w tym kraju są siedliskiem kłamstw.
Uniwersytety w tym kraju są fabrykami kłamstw.
Z dumą mogę powiedzieć, że nie jest wielkim błędem tak mówić.
Istnieje od lat 60-tych, więc minęło już 60 lat.
Dlatego w latach 2000 wszyscy obywatele i wszyscy politycy zaczęli bezkarnie kłamać. 
Następnie wymienia kłamstwa w historii Korei i swojej dziedzinie studiów. 
Kłamstwa w historii Korei od czasów starożytnych do współczesnych nie mają końca.
Kłamstwa są powszechne, głównie w związku z historią japońskiej dominacji nad krajem w XX wieku.
Wymienię tylko kilka z wielu, które obaliłem w tej książce.
Podręcznikowa relacja rządu wicekróla o przejęciu 40% ziemi narodowej na własność narodową w ramach projektu badania gruntów była fałszywą powieścią.
Twierdzenie podręcznika, że ryż został wysłany z kolonialnej Korei do Japonii, było wynikiem ignorancji.
Twierdzenie, że japoński imperializm zmobilizował Koreańczyków jako robotników i zniewolił ich podczas wojny, było złośliwą fabrykacją.
Pochód kłamstw osiągnął kulminację w kwestii japońskich wojskowych kobiet do towarzystwa.
Pogląd, że żandarmeria wojskowa i policja uprowadzały dziewice z ulic lub zabierały kobiety z pralni i ciągnęły je do stacji pocieszenia, był kompletnym kłamstwem i nigdy nie znaleziono ani jednego przypadku.
Po skrytykowaniu dotychczasowych badań historycznych, w październiku ubiegłego roku skrytykował decyzję Sądu Najwyższego w sprawie odszkodowań dla pracowników wojennych, mówiąc, że kłamstwa rozprzestrzeniły się na sądy. 
"Minęło już 60 lat, odkąd kłamliwi naukowcy napisali fałszywą historię i nauczyli jej młodsze pokolenie.
Oni dorastali z tą edukacją.
Pokolenie wykształconych ludzi w końcu stało się sędziami Sądu Najwyższego, więc nie jest takie dziwne, że sądownictwo tego kraju próbuje kłamać.
Zaniedbania sędziów Sądu Najwyższego. 
Ponieważ jest to trochę długie, ale odnosi się do przyczyn pogarszających się stosunków między Japonią a Koreą Południową, chciałbym przedstawić centralną część krytyki orzeczenia profesora Lee. 
"Porozmawiajmy o orzeczeniu Sądu Najwyższego z końca października 2018 r., zgodnie z którym Nippon Steel, który przejął firmę, musi zapłacić po 100 milionów wonów czterem osobom, które pracowały w Nippon Steel przed wyzwoleniem (spod panowania japońskiego).
Powodowie złożyli pozew prawie 20 lat temu i uważam, że to oni początkowo udali się do Japonii, aby złożyć pozew.
Jedyną rzeczą, którą podziwiam, jest ich wytrwałość w wygrywaniu pomimo wielu przegranych.
Jaka jest istota tego mściwego ducha?
W każdym razie Sąd Najwyższy orzekł, że Japonia zmobilizowała Koreańczyków do Japonii na wojnę agresji, zakładając, że dominacja Japonii w Korei była nielegalna i zniewoliła ich zamiast płacić im przyzwoitą miesięczną pensję. 
Wyrok Sądu Najwyższego rozpoczął się od opisania „podstawowych faktów” sprawy.
Kiedy przeczytałem tę część wyroku, moje wrażenie było jednym słowem: „To kłamstwo”.
Pay nie próbuje kwestionować prawnego uzasadnienia wyroku.
Nie jestem prawnikiem.
Moja decyzja skupia się tylko na jednej rzeczy: „podstawowych faktach”.
Ta „podstawowa sytuacja faktyczna” nie jest faktem; nie, jest wysoce prawdopodobne, że jest kłamstwem.
Sąd Najwyższy nie zbadał, czy roszczenie powoda było zasadne.
Nie mogę znaleźć takich śladów w decyzji.
Chciałbym zapytać naszych wysoko postawionych sędziów Sądu Najwyższego: 'Czy jest możliwe, że roszczenia powodów są fałszywe? 
Czy proces, który nie testuje roszczenia, które może być fałszywe, jest ważny? 
Dwóch z czterech powodów zostało zwerbowanych we wrześniu 1943 r. i pracowało jako instruktorzy w hucie stali w Osace.
Firma Nippon Steel Company zmusiła ich do oszczędzania dużej części miesięcznych wynagrodzeń oraz do przechowywania książeczek bankowych i pieczęci w akademiku superintendenta, ale prefekt nie zwrócił pieniędzy do końca.
Jest to podstawowa natura szkody, którą powodowie twierdzą, że ponieśli.
Fakt ten jest mi dobrze znany jako historykowi. 
Słyszałem wiele podobnych przypadków od wielu osób.
Jak sugeruje wyrok, obaj powodowie mogli być wówczas nieletni.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nadzorca nie był pracownikiem Nippon Steel, ale właścicielem pensjonatu lub akademika, w którym robotnicy mieszkali w grupach i że był Koreańczykiem.
Na ogół byli to Koreańczycy.
Dopiero wtedy byli w stanie ze sobą rozmawiać i kontrolować sytuację.
Później nadzorca wrócił do Wonsan z powodami.
Fakt ten przemawia za następującym domniemaniem.
Kurator mógł być opiekunem lub kuratorem powodów, którzy towarzyszyli mu od momentu wyjazdu.
Mój argument jest następujący. 
Nie było zarzutu, że Nippon Steel nie wypłacił powodom wynagrodzenia.
Sam wyrok, który wspomina o przymusowych oszczędnościach, ustala tę kwestię.
Jeśli nie przekazał wynagrodzenia powodom, to winowajcą był superintendent.
Nie można więc ustalić, czy kurator to zrobił, bez zbadania kuratora.
Kurator mógł przesyłać miesięczne wynagrodzenie do domu rodziców powoda zamiast do domu małoletniego powoda.
Krótko mówiąc, właściwa sprawa to sprawa cywilna między powodem a kuratorem. 
Takie są moje wnioski z lektury wyroku.
Czy jednak Sąd Najwyższy wezwał kuratora do zbadania sprawy?
Kurator powinien już dawno umrzeć.
Jeśli tak, to czy sprawa jest ważna?
Pozwolę sobie wyjaśnić mój punkt widzenia.
Nie neguję zarzutów powoda, ale nie jestem w stanie stwierdzić, czy są one prawdziwe.
To jest prawda. 
Jest to zakres znanych faktów, a mimo to Sąd Najwyższy Korei Południowej pociągnął Nippon Steel Corporation do odpowiedzialności.
Sędziowie Sądu Najwyższego nie są historykami.
Byli jedynie prawnikami, którzy nie wiedzieli nic o realiach życia w czasie wojny. 
Powinni byli powołać odpowiednich ekspertów, aby zeznawali jako referenci, gdyby tak było.
Byli jednak tak nieświadomi realiów, że nawet nie czuli takiej potrzeby.
Nie wątpili w twierdzenia powodów, które z dużym prawdopodobieństwem były kłamstwami.
To dlatego, że oni również od najmłodszych lat byli uczeni kłamstwa. 
Uderza mnie sumienie i odwaga profesora Lee, aby zaoferować trzeźwą i rzeczową krytykę antyjapońskiego werdyktu, z jego prawdziwym nazwiskiem w dyskursie publicznym.
Profesor Lee i jego koledzy napisali Anti-Japan Tribalism z desperackim przekonaniem, że kraj zginie, jeśli nie będzie walczył z kłamstwami, a 18 000 egzemplarzy książki sprzedało się w ciągu dziesięciu dni od jej wydania, a dodatkowe 10 000 egzemplarzy zostało wydrukowanych.
Profesor Lee wyjaśnił swoją tragiczną motywację do napisania „Anti-Japan Tribalism”: "Książka opowiada o tworzeniu i rozpowszechnianiu wszelkiego rodzaju kłamstw. 
To właśnie z powodu antyjapońskiego plemienizmu tworzone i rozpowszechniane są wszelkiego rodzaju kłamstwa.
Jeśli pozwoli się na kontynuowanie tego procederu, kraj nie będzie mógł się rozwijać.
Zamiast się rozwijać, państwo będzie się cofać.
Kultura, polityka, nauka i próby kłamstw doprowadzą do zniszczenia tego kraju. Ta książka to mój wszechstronny antyjapoński plemienizm, pęd do ogromnej kulturowej bazy władzy. 
Będziemy nadal obserwować, czy walka profesora Lee i jego kolegów w tego rodzaju dyskursie zmieni koreańskie społeczeństwo.
Ten artykuł jest kontynuowany.
 
 

最新の画像もっと見る

コメントを投稿

ブログ作成者から承認されるまでコメントは反映されません。