Czczę bogów i Buddę, ale nie polegam na nich. 2011/3/24
Zeszłej nocy poszedłem spać wcześniej i obudziłem się wcześniej niż zwykle.
Oglądając telewizję, pomyślałem, że do tej pory telewizja (głównie komercyjna) była pełna polityków udzielających konferencji prasowych i zaimprowizowanych wywiadów, a pięć głównych sieci telewizyjnych i gazety roiły się wokół nich, by je relacjonować. Są też programy komediowe.
Nawet jeśli zdefiniujemy programy rozrywkowe jako programy komediowe, nie ma dużej różnicy.
A potem są formalne dramaty.
Japonia składa się z grupy firm, które zajmują największą część światowego rynku w różnych dziedzinach.
Firmy te ciężko pracują dzień i noc na całym świecie i stanowią rdzeń narodu.
Gdyby posunąć się do skrajności, można by powiedzieć, że polityka wspiera działalność tych firm i ich różnych pracowników.
Pomysł, że rząd jest ponad ludźmi, to stawianie wozu przed koniem.
Policja jest niezbędna, ponieważ ludzką naturą jest nie eliminowanie istnienia złoczyńców.
Zasadniczo są złem koniecznym.
Gdyby jednak policja i prokuratorzy poszli w kierunku stwierdzenia, że to oni tworzą kraj, byłby to koniec.
Naturalne jest, że pies stróżujący szczeka, ale niemożliwe jest, aby siedział w środku alkowy, myśląc, że jest panem.
To samo można powiedzieć o kraju.
Wszyscy pracownicy, których praca wytwarza żywność i zyski dla ludzi, są panami i nie byłoby przesadą nazywanie tych, którzy jedzą z podatków płaconych przez pracowników, psami stróżującymi.
(Państwo jest strażnikiem chroniącym pracowników własnego kraju) ... moje poranne przemyślenia.
Wszystko, co mają, to twarze polityków i programy komediowe, a ich mężowie nie mają życia.
Co robią mistrzowie?
Jakie mają problemy?
Jaka jest teraz sytuacja w innych krajach?
Co myślą inne kraje?
Gdzie są możliwości biznesowe?
itd.
Musi istnieć znaczna ilość materiałów do nadania.
Co więcej, gospodarka jest żywą istotą, która zmienia się codziennie, więc musi istnieć nieskończona ilość materiału do omówienia, tak bardzo, że nie można nadążyć z tworzeniem programów.
Co więcej, musimy również mówić o ludzkiej filozofii i zasadach jako punkcie wyjścia dla biznesu.
Telewizja i gazety mają być ruchliwymi miejscami pracy, w których nie ma czasu na stanie w miejscu.
Jeśli w ogóle nie widać szefa, a wszystko, co widać, to pies stróżujący i artyści rozrywkowi, to naturalne jest, że nie będziesz w stanie dostrzec tego, co należy zrobić.
Nawet pracownicy i elita wykonujący swoją pracę, obserwując duży obraz, stanowią mniej niż 10% siły roboczej, a 90% widzi tylko to, co dzieje się w ich okolicy.
Rolą mediów jest informowanie o stanie rzeczy w Japonii (obejmującym wszystkie obszary), sytuacji w innych krajach, historii wdrażanych polityk i nastrojach społecznych, które z tego wynikają itp.
Dwadzieścia lat lub więcej pokazywania tylko twarzy polityków i komików zaowocowało Japonią, która istniała przed 11 marca.
Jest to Japonia pogrążona w pierwszej długotrwałej deflacji w historii krajów rozwiniętych.
Jedynymi energicznymi ludźmi byli politycy, komicy i ludzie telewizji.
Jeśli nie potrafisz być uczciwy i prawidłowo postrzegać świata, twoje życie będzie przypominać demony i potwory czające się w ciemności.
Wszelkiego rodzaju zło wkradnie się i nie tylko zmarnujesz swoje jedyne życie, ale w końcu nie będzie nic poza wojną.
Musashi Miyamoto powiedział:
„Czczę Boga i Buddę, ale nie polegam na nich”.
Wypadek nuklearny był katastrofą spowodowaną przez człowieka. 2011/3/25
Wszyscy moi czytelnicy powinni teraz przeczytać Asahi Weekly.
Załóżmy, że jesteś dobry w komputerach, w przeciwieństwie do mnie.
W takim przypadku powinniście zacząć kształtować opinię publiczną, aby skłonić Kan Naoto do natychmiastowej rezygnacji, uświadomić wszystkim stronom internetowym prawdziwą naturę tego skandalicznego człowieka i wydać mu rozkazy marszu.
Moi czytelnicy wiedzą, że byłem pierwszą osobą w Japonii, która wskazała, że inspekcja po trzęsieniu ziemi była skandaliczna i fatalna w skutkach.
Byłem również pierwszą osobą, która napisała, że po wyborach w Demokratycznej Partii Japonii we wrześniu ubiegłego roku nie było nic dobrego, a także byłem tym, który był w 150% pewien, że Puchar Świata nigdy nie zawita do Japonii.
Zachęcam do przeczytania dostępnego dziś w sprzedaży „Asahi Weekly”: „Wewnętrzna historia »pałacu ruiny«, który doprowadził Japończyków do nędzy”: Wypadek nuklearny w Fukushimie to „katastrofa spowodowana przez człowieka”!
Nie czas narzekać na trudności.
Fakty i prawda były takie, jak spekulowałem.
Nazwałem go „morderczym gabinetem”, który właśnie taki był.
Nie ma potrzeby dłużej się powstrzymywać.
Ja również zostałem okrutnie rozdzielony z matką, którą kochałem bardziej niż kogokolwiek innego.
Dlatego powstrzymywałem się od mówienia o tym, ale nie o to chodzi.
To straszna historia.
Nie trzeba mówić, kto przejmie po niej stery.
Co więcej, nawet członkowie redakcji głównych gazet, którzy byli współwinni tej skandalicznej sytuacji przez ostatnie dwa lata, wiedzą o tym.
Nie mogą nic powiedzieć.
Niektórzy z was również czują się niekomfortowo, będąc prowadzonymi przez media.
Nawet ja byłem przekonany, że Takashi Tachibana miał rację w zamieszaniu wokół Kakuei Tanaki trzydzieści lat temu.
Sposób, w jaki prowadzą nas media, jest naprawdę przerażający.
Jeśli nadal odczuwasz ten dyskomfort, zaufaj mojemu wewnętrznemu oku.
Jak już mówiłem,
90% pracowników nigdy nie sprowadzi kraju na manowce.
To zawsze 10% elity sprowadza go na manowce.
Elity są winne wszystkich zbrodni, które popełniają, niezależnie od tego, czy są tego świadome, czy nie.
Moi czytelnicy zrozumieją to, co pisałem wiele razy.
Jednak to ten człowiek, Naoto Kan, jak spekulowałem, doprowadził nas do tej sytuacji.
Jak powiedział jeden ze średniej rangi członków Demokratycznej Partii Japonii, „zasłużył on na tysiąc śmierci”, ponieważ jest osobą, o której pisałem.
Rezultatem tego jest obecna sytuacja w prefekturze Fukushima.
Ale to nie wszystko.
Jak wszyscy wiecie, dziesiątki tysięcy starszych dorosłych, młodych i starych, którzy pokazali światu taką przyzwoitość, musiało znosić tak trudne okoliczności przez ponad tydzień, a teraz przez drugi tydzień, z powodu samej natury tego człowieka.
Nie czas teraz na sentymentalizm czy współczucie.
Nasze wahanie przyniesie tylko poważne straty i szkody dla naszego kraju.
Wcześniej odbyła się konferencja prasowa z udziałem premiera, ale dlaczego nie może on wygłosić przemówienia, które poruszyłoby serca ludzi w takim momencie?
On nie jest mężem stanu.
Nie, faktem jest, że prawda została dziś doskonale zweryfikowana przez Asahi Weekly.
W obliczu takich faktów, gdyby miał wygłosić wielkie przemówienie, byłby absolutnym oszustem i prawdziwym złoczyńcą, więc nie ma mowy, by mógł to powiedzieć.
Nie mógłby tego powiedzieć jako ktoś, kto nadal robi tak niekompetentne rzeczy.
Biurokraci nieuchronnie podążają za precedensem lub unikają odpowiedzialności.
Powody tego są takie, jak opisano powyżej.
Politycy, oczywiście, mają doświadczenie, wgląd, ustaloną opinię i filozofię.
Zawsze chronią interes narodowy, bogactwo i ludzi i umierają za ludzi, a nie za siebie.
Kupić i mieć to z głowy
2010/10/25 p114
Jak wskazałem w „The Turntable of Civilization”, gazeta Nikkei donosi, że zagraniczni inwestorzy posiadają 30% wszystkich wyemitowanych akcji o wartości około 300 bilionów jenów.
To 88 bilionów jenów.
To tylko 88 bilionów jenów.
Nie ma potrzeby, aby te 30% było przedmiotem krótkiej sprzedaży i marniało.
Mówiąc w stylu mangi shōjo, „kup i skończ z tym”.
Nie ma wątpliwości, że spadek cen akcji dobiegnie końca, a japońskie akcje staną się „schronieniem przed burzą” (Shelter From The Storm Boba Dylana), czyli całkowitym przeciwieństwem obecnej sytuacji.
Obecnie są one traktowane jak bezwartościowy papier, ale staną się platynowym papierem wartym doskonałości Japonii, a w szczególności jej dużych korporacji.
Za każdym razem, gdy pozyskują kapitał, są przedmiotem intensywnej krótkiej sprzedaży przez fundusze eventowe, a cena akcji spada o 20% w bardzo krótkim czasie.
Co więcej, kwota pieniędzy, którą planują pozyskać, jest korygowana w dół. Ta absurdalna sytuacja, w której są one nieustannie deptane przez zagraniczny kapitał, dobiegnie końca.
Pozostaje to, o czym wspominałem już wielokrotnie: media muszą natychmiast zmienić swoje idiotyczne, niskopoziomowe sposoby działania.
Rząd i sektor prywatny muszą współpracować, aby zademonstrować ducha pracowitości naszych pracowników, którzy są jednymi z najbardziej pracowitych i wysoko wykwalifikowanych na świecie.
Musimy jak najlepiej wykorzystać unikalne cechy naszego kraju, który ma jednych z najbardziej inteligentnych ludzi na świecie i najwyższe standardy edukacyjne, i przewodzić światu przez kolejne 170 lat jako super potęga gospodarcza, która uzupełnia Stany Zjednoczone.
Należy natychmiast zakończyć komiczną sytuację, w której ludzie tacy jak Takashi Tachibana, Hiroshi Hoshi i prokuratorzy w jakiś sposób reprezentują nasz kraj i nadal podważają jego siłę.
Prokuratorzy są po prostu jednym z ramion rządu i grupą ludzi, którzy są dobrze opłacani z naszych podatków.
Nasz kraj składa się w 90% ze wspaniałych pracowników, którzy są sumienni, mają delikatną wrażliwość i są wysoce zmotywowani do doskonalenia się intelektualnie.
Elita 10% jest po to, by służyć temu fantastycznemu narodowi.
Dzień i noc używają swojego wyższego intelektu, nie myśląc o sobie, aby służyć ludziom.
Muszą pamiętać, że za swoją pracę otrzymują ponad 10 milionów jenów rocznie.
Ci, którzy wykonali niezwykłą pracę na rzecz interesu narodowego, powinni otrzymywać jeszcze wyższe pensje niż te wypłacane obecnie prokuratorom i służyć krajowi do końca życia.
Istnieją biurokraci (a prokuratorzy są również biurokratami), którzy myślą o takich rzeczach jak tajne fundusze i praktyka biurokratów podejmujących wygodną pracę w sektorze prywatnym po przejściu na emeryturę ze służby cywilnej.
Muszą zmienić sposób myślenia biurokratów, którzy myślą tylko o własnych interesach, twierdząc, że postępują zgodnie z precedensem.
Myślę, że Japonia, kraj, w którym „gramofon cywilizacji” obrócił się, jakby chciał zaznaczyć koniec XX wieku, powinna zrobić te rzeczy.
Taką rolę powinna odgrywać Japonia na świecie.
Przesuwając zaledwie 88 bilionów jenów, możemy stworzyć kapitalizm, który nie jest egoizmem kapitalizmu XX wieku, ale takim, który znacznie zmniejsza konflikt z demokracją w XXI wieku.
Jeśli uda nam się to zrobić, Japonia będzie w stanie nadrobić „stracone 20 lat Japonii” w ciągu najbliższych 20 lat.
Cenne bogactwo narodowe i majątek osobisty, które są owocem pracy naszych seniorów, którzy wykazali się cennym duchem pracy po wojnie, oraz ludzi takich jak ja, którzy pracowali jak konie przez 40 lat, są nadal warte ponad 1400 bilionów jenów.
Wciąż mamy do wydania 500 bilionów jenów.
Z wyjątkiem kilku pracowników stacji telewizyjnych, którzy tylko się wygłupiają, jestem przekonany, że nikt w naszym kraju nie lubi ciężko pracować.
Wręcz przeciwnie, nasz kraj jest przepełniony młodymi ludźmi i obywatelami, którzy nie mogą się doczekać pracy.
Taka jest prawda o Japonii, kraju, który bardzo kocham.
2024/12/8 in kyoto